ZYWIECKIE KOTKI - 25 kotow czeka na dom. Czesc Pierwsza.

[anita5]

A wszystkie takie śliczne.

[Pipsi]

Sis, przyslij mi na mejla zdjęcia tych nowych. Wymienie je w allegro

skaskiczka maupa gmail.com

[mar_tika]

Czarna hebanowa koteczka dzis pojechła do nowego domku:)
Dzis juz byla u weta.Koteczka ma grzybka wzieto wyskrobine do badania.Jutro mała bedzie miała prześwietlenie cos z serduszkiem jest nie tak .Jutro wszystko sie okaże.

Jedna kotka znalazla domek inny stracił:(

Z adopcji do Wandy wraca biało-bury kocurek:((

[anita5]

Za domki! Same najlepsze!

[amyszka]

Kociaki które trafiły do Bytomia do wandy na tymczas.Z racji tego ze rówinież Wanda nie ma dostepu do sieci wklejam fotki:
.............................................................................................
Kotka około 1-2 letnia trudno stwierdzić. Leży w jednym miejscu i nie rusza się.Da sie dotknąć, ale pod dotykiem ludzikiej dłoni kuli sie jakby chciała powiedziec nie skrzywdź mnie proszę:(Kotka jest płochliwa ,ale nie dzika

...............................................................................................
Kotka około 1-1,5 roczna.Piekna czarna jak heban z dłuzszą sierścią .Taka puchata kulka.Niezwykle miziasta i przyjacielska .Lgnie do ludzi.

JUŻ W NOWYM DOMKU!!
..............................................................................................
Kocur Pan Niania .Jego historia jest wątku.Cudowny dorosły kocur barrrdzo kontaktowy kocur.W tym tyg bedzie kastrowany.Chłopak ma zęby w fatalnym stanie i lekki zezik.Bardzo potrzebuje człowieka swojego człowieka.

..............................................................................................

Kotka chyba szylkretka:)Mał około 2-2,5 mies.Bardzo chudziutka .Przebywa czasowo u mnie.Jest niezwykle spokojna ,zadziwiona swiatem który ją otacza .Dźwięki mieszkania są jej kompletnie nieznane.Ma straszna bigunke i wilczy apetyt:)



.......................................................................................................
Kocurek ma około 4 mies.Przywieziony przez Jolę w bardzo ciężkim stanie.Kocurek juz samodzielnie je choc nadal strasznie jest wyniszczony i chudy.Bardzo,bardzo potrzebuje swojego człowieka i stałego domu.Jest bardzo kontaktowy.Kot przylepa to najlepsze okreslenie dla niego.



WANDA BARDZO PROSI O POMOC W OGŁOSZENIACH:)NIE MA DOSEPU DO SIECI

hop po domki śliczne koteczki

[anita5]

Dziś Jola miała odebrać z lecznicy koteczka, chorego (tzn już wyleczonego) na grzybicę. Jeszcze przed swoim wyjazdem miała wieźć go do Wandy. Kolejny niemały rachunek do zapłacenia.
Dzielna Jola.
Zostałam oddelegowana do wystawiania bazarków na pokrycie długów, o których Jola wyżej pisała.
Postaram się, choć ostatnio na bazarku posucha.
Nie dziwię się, ja, która uwielbiam licytacje na bazarku, też nie mam kasy i nie mogę teraz...
Nic, jakoś damy radę.
Najważniejsze, że idzie wiosna.

Jolu, trzymaj się, będziemy o Tobie cały czas cieplutko myśleć!!!!

[mar_tika]

Dzis do wandy dojechał po-grzybkowy czarny kocurek z lecznicy.Dojechały też dwa kociaki czarno biłae dziewczynka i chłopczyk:)

RACHUNEK Z LECZNICY MASAKRA!!

[anita5]

RACHUNEK Z LECZNICY MASAKRA!!

Zgadzam się. Przegięcie.

[natur11]

jestem, mam internet!

wczoraj rano zadzwonilam do schronu i okazalo sie ze sa dwa nowe kociaki, szybki telefon do kociego aniola-czyli Wandy i jak zawsze deklaracja pomocy. Zabralam wieci kicorki, wizyta w lecznicy, odpchlenie, odrobaczenie, jedna koteczka miala oczko lekko za mgla z jednej strony lewej galki, wiec zabarwili, poswiecili i zdecydowali sie podac steryd w kropelkach.
Mam zdjecia, nowych kotkow, wkleje jak tylko troche wypoczne. Mialam ciezkie dwa dni, wczoraj 12 h w trasie, totalnie wyczerpana zasnelam jak kamien i obudzilam sie dzisiaj o ... 8:30! cudem, cudem zdazylam na samolot na 10:40. Od przebudzenia w ciagu 9minut wyszlam z domu, jestem w szoku do teraz, ze mi sie udalo.
Pozdrawiam wiec wszystich z Madrytu..
...cieplo w koncu

wspominany kociak z grzybica pomimo miesiecznego pobytu w klinice i mega rachunku ma nowa zmiane na grzbiecie, jestem wsciekla!

[anita5]

Musiałaś polecieć do Madrytu żeby mieć internet!
Pozdrawiamy!

[natur11]

w zwiazku z tym ze w koncu mam jako taki dostep do netu, przygotowalam zdjeci ado wklejenia, sa to zdjecia kilku grup kociakow, ktore wyciagalam ze schronu po 14 grudnia kiedy to stracilam internet

kilka z nich ma juz swoj dom, ale przedstawie wam wszystkie, w porzadku hronologicznym

15 grudnia ze schroniska zabralam mala tri i dwojke rodzenstwa zlapana na osiedlu, biala kotke i czarnego kocurka.
Cala trojka jeszcze tego samego dnia trafila do weta dostaly, wsparcie farmakologiczne, zostaly odrobaczone i odpchlone

Dzien pozniej do Wandy pojechaly dwa kociaki, dwa z trojki, mala tri i bialy balwanek, trzeci kociak, czarny kocurek, znalazl dom w Brzusniku kolo Zywca, jego nowa Pani, Klaudia dostanie adres tego forum, moze napisze sama co slychac u kotka?

mala tri od razu tego samego dnia znalazla dom, mlodzi ludzie czekali az kotki dowioze, wybrali tri, ktora co prawda byla w kiepskiej formie ale zakochali sie w niej od pierwszego wejrzenia

balwanek poszedl do adopcji kilka dni pozniej

tutaj razem



balwanek





mala tri





nie mam zdjec czarnego kocurka, ale jak pisalam moze Klauda sama nam wklei jego aktualne fotki wraz z informacja co u nich slychac

[natur11]

tego samego dnia gdy bylam z rodzenstwem ze zdjec powyzej u weta, dowiedzialam sie ze przebywa u nich maly kotek, przyniosl go facet, z infomacja ze chce by go uspiono! bo wykryto i niego.... grzybice
kot pochodzi z "naszego" schroniska, zostal z niego bezposrednio adoptowany, jego zdjecia byly juz na tym watku, jednak zanim zabralam jego i pozostale ze schronu, ktos przyszedl i go zabral
oczywiscie, poprosilam weta by kot przeszedl na moje konto, by go leczono

tu zdjecia z dnia "przejecia" kociaka, kiedy to od razy wykopano go w imaverolu

[URL=http://img442.imageshack.us/my.php?tego samego dnia gdy bylam z rodzenstwem ze zdjec powyzej u weta, dowiedzialam sie ze przebywa u nich maly kotek, przyniosl go facet, z infomacja ze chce by go uspiono! bo wykryto u niego.... grzybice
kot pochodzi z "naszego" schroniska, zostal z niego bezposrednio adoptowany, jego zdjecia byly juz na tym watku, jednak zanim zabralam jego i pozostale ze schronu, ktos przyszedl i go adoptowal

oczywiscie, poprosilam weta by kot przeszedl na moje konto, by go leczono

tu zdjecia z dnia "przejecia" kociaka, nazwalam go Witus
od razu wykopano go w imaverolu



tutaj zdjecia tuz przed odbiorem z kliniki



tutaj juz u Wandy



Witus to dluga osobna historia, proponuje zaozyc mu osobny watek, nie zakonczyl jeszcze leczenia, czekaja go kolejne szczepinia i.... nadrobienie rachunku na kwote 500zl!!!!!!!!!!

[kasia79]

Zbytnio pomóc nie moge ale wrazie potrzeby oferuje tymczas dla jednego kociaka ,lecz niestety nie jestem wstanie pokryc kosztów leczenia wiec -wsparcie finansowe było by potrzebne poniewasz z kasą umnie krucho ale jest pełna miska pomoc miłosc i czas więc jak by co pisac

[natur11]

kolejne kociaki ktore 8 stycznia zamieszkaly tymczasowo u Wandy, to:

1. kotka czarna jak wegielek
u kotki rowniez pojawila sie grzybica, osoba ktora ja adoptowala ma juz kociaki, wszystkie "po przejsciach", kotka natychmiast podjela leczenia



2. czarno-bialy klebek strachu, kicia jest baaaardzo przerazona, pojawila sie w schronie w okolicy sylwestra, panicznie boi sie ludzi, ale nie jest agresywna

zdjecie ze schronu



zdjecie z 16 stycznia, z ubieglej srody u Wandy, kotka bardzo sie rozchorowala , ma potworny kk, dostaje antybiotyki, ktorych podanie to dodatkowy mega stres dla kotki
kciuki prosimy trzymac



3. czarno-bialy krowek, zostal adoptowany przez rodzine z Knurowa, kilka dni temu dostalam kilka przecudnych zdjec Krowka w scenerii swiatecznej , pokaze wam pozniej




tutaj czarno bialy kocurek z siostra tri
tri poznaliscie juz na zdjeciach wczesniej, wklejala je mar_tika




4. trzykolorowa kicia, tutaj solo
kotka miala na szyi malenka obrozke, zszyta zszywaczem, jeszcze tydzien i obroza zaczela by ja dusic! ludzie to maja wyobraznie!

w schronie...



u Wandy..




5. tygrysek, na zdjeciu z czarno-biala plochliwa kotka



z kociakami jak zawsze, pojechalam do weta, tygrysek okazal sie byc w bardzo zlym stanie, byl potwornie odwodniony, zanim pojechalismy do Wandy, kociak dostal steryd, kroplowke, antybiotyk...
bardzo sie o niego martiwlam, to przytulak, super kot

w schronie....



u Wandy

[natur11]

kolejna grupa, trzy kocikai ktore 16 stycznia, w ubiegla srode zostaly zabrane do Wandy

1. czarno-bialy burczacy kocurek, w wieku ok 5-6 m-cy, w schronie lapalam go podstepem, byl przerazony i wydawal sie agresywny, chociaz nie zadrapal mnie i nie ugryzl. Fuczal, syczal, prychal, miauczal, wszystko! byle mnie odstraszyc.

u Wandy, po kilku minutach wypuszczenia z klatki, po podaniu jedzenia, gdy kociak poczul sie pewniej, gdy zrozumial ze nic mu nie grozi, okazalo sie ze to oswojony kot, nie wiadomo dlaczego byl tak przerazony w schronisku, u Wandy caly jego lek przepadl




2. Mgielka, ok 3 miesieczna, bialo-czarna kicia z mgielka w lewym oku, wet dokladnie obejrzal oczko, zabarwil, sprawdzil w podswietlajac, po czym przepisal Mgielce steryd, powiedzial jak stosowac, na co uwazac
dzisiaj dostalam wiadomosc ze Mgielka znalazla dom



trzecim kociakiem byl przedstawiany juz powyzej czarny Witus