Ja zmieniłem dietę swoich kotów kilka lat temu, głównie z powodu problemów z kamieniem nazębnym u mojego nieżyjącego już kocura - po zmianie diety z głownie suchego na głównie świeże znikły. Podaję głównie mięso drobiowe - szyjki, mięso z ud, żołądki, serca, wątróbki. Ponadto okrawki wołowe i serca wołowe, raz w tygodniu ryby - szproty, śledzie, słodkowodne. Czasami daję gotowane jajko, czasem gotuję większe ryby, czasem daję kurczaki jednodniówki, czasem koty podkradają mi myszy
 - ale całe zwierzaki raczej mamłają, dłubią i bawią się nimi niż zjadają. Nie jestem fanatykiem barfu i oprócz mięsa podaję też suchą karmę, i mięso mielone lub tuńczyka z puszki wymieszane z gotowanym ryżem lub odrobiną warzyw - no i smakołyki - twarożek, ser żółty, ser topiony.
 - ale całe zwierzaki raczej mamłają, dłubią i bawią się nimi niż zjadają. Nie jestem fanatykiem barfu i oprócz mięsa podaję też suchą karmę, i mięso mielone lub tuńczyka z puszki wymieszane z gotowanym ryżem lub odrobiną warzyw - no i smakołyki - twarożek, ser żółty, ser topiony.
Zapraszam do wypowiadania się.


 ło matko,o czym Ty piszesz?Nie rozumiem.Skąd te myszki,jakie rozmrażanie?
 ło matko,o czym Ty piszesz?Nie rozumiem.Skąd te myszki,jakie rozmrażanie?
 
   
 Kaczka więc to rarytas. Ale mnie sprawia szczerą przyjemność dogadzanie Łatkowi, więc robię to nie patrząc czasami na kasę.
 Kaczka więc to rarytas. Ale mnie sprawia szczerą przyjemność dogadzanie Łatkowi, więc robię to nie patrząc czasami na kasę.  