
O Sfinksach chyba już każdy czytał? Nie? to zapraszam do wątku o moich tymczasach ( http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=64510 ), gdzie opisuję ich historię. No dobra, dla leniwych wersja w pigułce: urodzone na Pradze, w piwnicy slynnej dzięki pilnej gospodyni, która aby usunąć brzydki zapach posypuje ją chlorem. Kociąt były 2 mioty, łącznie 9 sztuk. Niestety - silne osłabienie wynikające z warunków życia kociąt i ich matek spowodowało u nich rozliczne choroby. Wyjątkowo złośliwa grzybica (mam ją juz nie tylko ja, ale nawet moja Mama, mieszkająca w innym budynku!) skłoniła mnie do przerobienia tych półdługowłosych kociąt w sfinksy:) Niestety zapalenie płuc po kolei zabiera nam kocięta. Do chwili obecnej żyją już tylko 3. Walczymy o nie (2 są u mnie, 1 u _kathrin), cały czas siedząc na tykającej bombie. Każdy dzień może być dla nich ostatnim. Na razie jednak - żyją. I żrą. I na to jedzenie (a także na leki, odrobaczenia, szczepienia....) potrzebują finansów.
Proszę o wsparcie, wystawiam na ten cel komplet kubków. Licytujemy całość, cena wywoławcza to 20 PLN + koszty przesyłki, termin zakończenia aukcji dokładnie tydzień od pierwszej oferty.
Koszty wysyłki zależą niestety od humoru pań na poczcie, czy uda mi sie je wysłać jako LISTY polecone (3,90) czy jako PACZKI (6,50). A może transport forumowy się znajdzie:) Warszawiaków zapraszam na herbatkę i odbiór osobisty.
A sfinksy wyglądają np. tak:
