Banshee i Frostie - nowe zdjęcia po latach ;-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 07, 2007 12:31 Banshee i Frostie - nowe zdjęcia po latach ;-)

Kotki już są zaadoptowane, więc żeby nie zaśmiecać wątków adopcyjnych :-)

Relacja z dzisiejszej nocy:
- Bast jakby trochę mniej kichała
- ale za to bała się w nocy ruszyć, bo ją futrzaki oblepiły z obu stron, więc jest średnio wyspana
- Frostie zaliczyła pierwszą wizytę w kuwecie na coś lżejszego
- Banshee dostaje fioła - zdaje się, że rozpędzanie się, jazda na łapkach po czym przywalenie w coś głową to jej ulubiona zabawa
- żartowałem, ulubiona zabawa to wisząca (albo leżąca) fioletowa myszka :-)
- Frostie strasznie dużo śpi
- obie strasznie na siebie fukają i prychają
- Banshee to straszna beksa - jadąc do/od weta nie przymknęła się nawet na moment, nawet jak Frostie na nią fukała, żeby jej dała spać
- przy przycinaniu pazurków też się strasznie wyrywała i płakała (Frostie była grzeczna, chociaż chyba ją trochę łaskotało :-) ) - obie na razie straciły po 10 pazurków, może będziemy mniej podrapani (Bast już dostała po twarzy :/) i Banshee nie będzie włazić na zasłony
- ogólnie obie są grzeczne, ale trudno im się skoncentrować :lol: :lol:

Zdjęcia jakieś wrzucę później ;-)
Ostatnio edytowano Wto cze 15, 2010 9:04 przez Stasheck, łącznie edytowano 6 razy

Stasheck

 
Posty: 98
Od: Śro cze 28, 2006 21:58

Post » Wto sie 07, 2007 13:18

Fajowo piszesz o swoich kociastych, prosimy o więcej :lol:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto sie 07, 2007 13:39

Na pewno będzie więcej, bo młode są absolutnie nieprzeciętne. Nawet wielokrotne wynoszenie ich z łózka na kocie kocyki i legowiska nie pomagało w nocy. Wracały nieustannie ;)

Ciąg dalszy na pewno nastapi. mam nadzieję, ze jak wróce do domu to jeszcze wszystko bedzie w miarę normalnie wyglądało :roll:

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Wto sie 07, 2007 13:52

O, wątek dziewczynek :)
Bast, mam nadzieje, ze alergia bedzie ustepowac, trzymam mocno caly czas za zdrowie :ok:

Sie zastanawiam, kiedy przestana na siebie syczec :roll: Zołzy jedne, nooo :twisted: A Frostie taka grzeczna byla, jak sie bawiła z Mią :roll: Taki niby koci aniolek ;)

Tez czekam na dalsze wiesci, pozdrawiam dziewczynki i ich Duzych :)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 07, 2007 14:26

Obrazek
Nie dajcie się zwieść pozorom - one właśnie na siebie fukają i warczą :D

Obrazek
Frostie wcina gotowanego kurczaczka w sosie własnym...

Obrazek
Mimo, że po drugiej stronie butli po wodzie mineralnej znajduje się Banshee (tak na wszelki wypadek została trochę obfukana przed jedzeniem; swoją drogą fascynujące, że Frostie potrafi równocześnie jeść kurczaczka i warczeć na Banshee)

Obrazek
Banshee nie skończyła swojego kurczaczka, ale ten, którego je Frostie jest na pewno dużo smaczniejszy... no chociaż troszkę by dała spróbować, no!

Obrazek
Ważne wybory w życiu małego kota - kurczaczek, suche, czy napić się wody?

Obrazek
Jednak kurczaczek :catmilk: jest najlepszy :D


Obrazek
Nie pozwolili mi zjeść tego pyszniejszego kurczaczka, to ja się pobawię z.. z... z.. z tym czymś niebieskim, o!

Stasheck

 
Posty: 98
Od: Śro cze 28, 2006 21:58

Post » Wto sie 07, 2007 15:44

Frostie jakie cudo :love: ten kolor :love:

jaseka

 
Posty: 126
Od: Nie sty 07, 2007 11:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 07, 2007 15:48

:D
Cieszę się, że wszystko dobrze. W końcu przestaną chyba na siebie fuczeć :D
U mnie Mia niestety ma zapalenie krtani, coś z płucami, nie wiem czy mała czegoś nie przyniosła - więc obserwujcie je, a szczególnie czarnulkę. :cry:

wrona

 
Posty: 389
Od: Wto mar 20, 2007 18:02
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sie 07, 2007 17:37

tez tu bede zaglądac :wink:
melduje się :)

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 07, 2007 17:52

Super fotki - i modelki oczywiscie tez 8)
Teraz zobaczylam, ze Banshee ma biale wąsy :love:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 07, 2007 19:05

wrona pisze::D

U mnie Mia niestety ma zapalenie krtani, coś z płucami, nie wiem czy mała czegoś nie przyniosła - więc obserwujcie je, a szczególnie czarnulkę. :cry:


Frostie jakaś ospała, mało się bawi. Coś tam zjadła. Dziś więcej pije - może ma gorączkę?! Martwię się o nią trochę :(

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Wto sie 07, 2007 20:19

Frostie jakaś taka nieokreślona jest... Pobawi się chwilę, zasypia, znowu się chwilkę bawi, znowu zasypia. Przynajmniej tyle, że po wymasowaniu brzuszka w końcu strawiony kurczaczek wylądował w kuwecie :-) Potem też coś przegryzła, sporo się napiła i wróciła do spania. Mruczy, jak się ją przytuli.

Nie całkiem wiemy, co o tym sądzić - chory kot nie je i nie bawi się, prawda? W każdym razie jak jutro dalej będzie taka-sobie, to ląduje u weta.

Banshee to inna bajka - kompletnie hiperkinetyczny kot, wskoczenie na stół to zero problemu; wskakiwania na ściankę szafy i ślizganie się po niej łapkami spadając to najlepszy sposób sprawdzenia swoich zdolności spider-cata; pazurki najlepiej ostrzy się o wszystko, tylko nie o drapkę (a Frostie od razu poszła do drapaka). Jest strasznie głupiutka (nic się nie da wytłumaczyć, właśnie 4 raz zabierała się do gryzienia kabla) i strasznie słodka :-)

Dalej na siebie fukają, Banshee się chyba boi Frostie - nie podeszła, jak tamta się bawiła myszką, chociaż bardzo uważnie śledziła zabawę.

Stasheck

 
Posty: 98
Od: Śro cze 28, 2006 21:58

Post » Wto sie 07, 2007 20:47

Mam wrażenie, ze Frostie, po odwiedzeniu kuwety, troszkę się poprawiło. Znów szaleje z myszką. Banshee tylko przygląda się z daleka i aż przebiera łapkami z zachwytu. Tak bardzo chciałaby podejść i pobawić się razem z Frostie. Ale robi dwa kroczki do przodu i wycofuje sie z "lękiem". Już nawet nie musi być obfukana, zeby zrezygnować. A Frostie syczy na Banshee bez powodu. Może dlatego, że się kiepskawo czuła?

Za to Bast dzisiaj gorzej niestety :( Kicham, kaszlę i coś mnie przytyka, dusi w oskrzelach. Świszcześ zaczynam :cry: :cry:

Frostie szaleje, Banshee ogląda a Bast się kładzie do łóżka :roll:

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Wto sie 07, 2007 21:45

Aj, martwi mnie ta alergia :( Bast, nie wiem, co Ci doradzic, ale chyba bez lekow sie nie obejdzie :roll:
Bo co do dziewczyn, to mysle, ze sie "dotrą", moze troche wspolnej zabawy np jakims sznureczkiem, tak zeby obie byly przy tym obecne? U mnie koty calkiem dobrze integrowaly sie tez przy misce.
Ciesze sie, ze Frostie od razu zalapala, do czego sluzy drapak :) Za to sklonnosci Banshee do gryzienia kabli... hmm, nie zazdroszcze, i moge tylko zyczyc Wam, zeby sie oduczyla. U mnie zaden wczesniejszy kot tego nie robil, dopiero ostatnio przyniesiona kicia to "wprowadzila" - a teraz trzeba na wszystkie kable zwracac uwage, czy nie sa przypadkiem przegryzione :roll:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 08, 2007 8:46

Kolejna część raportu:

- troszkę mało wyspani jesteśmy - o 5 rano Banshee urządziła sobie polowanie na nasze stopy, przyhamowało ją dopiero zamknięcie w łazience
- Frostie zamknęliśmy razem z nią, żeby było sprawiedliwie
- Banshee ma chyba delikatne problemy gastryczne - raz przegapiliśmy pomiaukiwanie i teraz mamy narzutę na łóżko do prania
- ale dalej lata po mieszkaniu jak fryga
- zaczynają się nawzajem zaczepiać i polować na siebie, więc pewnie jeszcze kilka dni i się dotrą
- Frostie sporo żywsza dzisiaj, więc chyba ok
- obie są cudne (ale to już pewnie wiecie :-) )

Koci bonus (nie nasze, ale i tak spójrzcie): 130 kotów w mieszkaniu

Stasheck

 
Posty: 98
Od: Śro cze 28, 2006 21:58

Post » Śro sie 08, 2007 8:57

A ta alergia to potwierdzona? (trochę nie jestem w temacie, wybaczcie)
I do jakiego weta chodzicie z dziewczynami w Kraku?

Stasheck pisze:Koci bonus (nie nasze, ale i tak spójrzcie): 130 kotów w mieszkaniu


:strach: :strach: :strach:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Paula05 i 51 gości