Dwa dni temu, podczas karmienia "blokowych" pojawilo sie sie male srebrne cudeńko. Bylo nieco zabrudzone i baaardzo wyglodniale. Zabralam ja do domu, ale niestety nie mam warunkow, zeby zatrzymac na stale. Zalezy mi na znalezieniu jej jak najlepszego domku. Kicia ma ok 2 miesiecy, jest żywym, rezolutnym kotkiem, jest calkiem oswojona, nie boi sie ludzi, ani innych kotow - rezydentke Mie bardzo szybko potraktowala jako kolezanke do zabawy

. Apetyt jej dopisuje, przy jedzeniu nie wybrzydza

Doskonale wie, do czego sluzy kuweta

.
Po wczorajszej wizycie u weta kicia jest juz odpchlona, odrobaczona pierwszy raz (ale robakow nie widzialam), uszy wg weta sa czyste i nie wymagaja interwencji. Kicia wyglada na ogolnie zdrowa, jest energiczna, z dnia na dzien coraz lepiej poznaje mieszkanie i staje sie "zywym sreberkiem".
Jak widac na zdjeciach - koteczka ma piekne, nietypowe umaszczenie: srebrne, bez prążków, z ciemniejszym zabarwieniem pyszczka, co nasuwa skojarzenie z kotami syjamskimi.
Zreszta, zobaczcie sami:

