SzKotki :>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 14, 2007 2:11

Ufff, niedawno wróciłam z pracy, SzKotki przywitały mnie wylewnie po czym Ginny zaprowadziła mnie do kuchni a nawet pokazała szafkę, za której drzwiczkami ukryte są kopułki Sheby (najnowszy przebój jedzeniowy, Sheba prime cuts, kociska oszalały) a Jaffa radośnie monologował o tym co też się zdarzyło przez cały dzień. Teraz gdy są najedzone, wygłaskane i wybawione a i mnie udało się coś przegryźć może się uda odkurzyć ten temat :>.

W sumie to zastanowiło mnie (znowu!) podejście tubylców do zwierząt, a konkretnie do obrastania w zwierzęta. Tym razem, w przeciwieństwie do posta wyżej, to zaskoczenie pozytywne. Gdy opowiadam na przykład w pracy o kocich wyczynach, to w końcu pada pytanie 'To ile masz tych kotów?'. No dwa. Niby niedużo, akurat na dwupokojowe mieszkanie ;>. Ale już zdarzyło mi się spotkać z opiniami Polaków, że po co mi kot skoro sama nie wiem gdzie chcę mieszkać i co robić za dwa lata, że może jednak lepiej gdzieś z kimś osiąść i się rozmnożyć bo kot to nawet szklanki herbaty nie poda, że ogólnie to dziwna jestem że sobie na własne życzenie żywy kłopot na głowę ściągnęłam. Po takich opiniach ja się jeżę i prycham ale czuję głupią potrzebę usprawiedliwienia tej kociej obecności w moim życiu. A tutaj? No dwa. No spoko. A jak się nazywają? A skąd je masz? A wychodzą na dwór? Nie chcę uogólniać nacjonalistycznie ale jednak faktem jest, że nikt tutaj mi nic złośliwego na temat zakocania się nie powiedział, co o czymś świadczy. I nie znam nikogo kto nie miałby w domu jakiegoś zwierzaka. Mrrrr... Ktoś ma jakieś doświadczenia z innych krajów?

pozdrawiamy mrucząc sennie
Pręgowana Khajiitka & Ginny & Jaffa (który zostanie przedstawiony jak trzeba, ze zdjęciami, we wtorek :>)
"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

http://szkotki.blog.pl/

Pręgowana Khajiitka

 
Posty: 112
Od: Pon lis 08, 2004 14:18

Post » Nie kwi 15, 2007 21:22

Smutno mi. Własnie się dowiedziałam, że odszedł jeden znajomy piwniczny kocur. Był w tej piwnicy od zawsze i teraz jakoś mi... dziwnie. :( Oczywiście, że trzeba zaakceptować to, że koty żyją krócej od nas, ale... dlaczego to musi byc znienacka?

Ginny mrucząc zaległa na połowie klawiatury, Jaffa się łasi, słuchamy Pink Floydów...

Czy ktoś jest w ogóle zainteresowany czytaniem tego wątku? Bo mam wrażenie że monologuję...
"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

http://szkotki.blog.pl/

Pręgowana Khajiitka

 
Posty: 112
Od: Pon lis 08, 2004 14:18

Post » Wto kwi 17, 2007 15:24

jest! :twisted:
monologuj ile wlezie, mnie tam nie przeszkadza wcale, lubię cudze monologi, tak, tak! :twisted:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Wto kwi 17, 2007 15:31

Oczywiście!!! Czytamy z zainteresowaniem tylko nie zawsze piszemy. :wink:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Wto kwi 17, 2007 21:28

Mrrrr... Dzięki, miło wiedzieć, że ktoś czyta, w końcu po to się pisze, żeby było czytane... em, mam nadzieję, że to jeszcze po polsku było a nie w jakimś mieszanym dialekcie :roll:

W każdym razie czas najwyższy na przedstawienie drugiego SzKotka. Oto Jaffa, Maine Coon miniaturka :wink:

http://i20.photobucket.com/albums/b225/ ... cej047.jpg
http://i20.photobucket.com/albums/b225/ ... rzemie.jpg

Czemu miniaturka? Podobno był ostatnim z miotu i dlatego chociaż jest odpowiednio kudłaty, wielkogłowy i łagodny to olbrzymem nazwać go trudno, jest niewiele większy od koteczki (zdjęcia porónawczego jeszcze nie mam, co prawda zdarza się już, że siądą blisko siebie, ale zanim wyciągnę aparat to któreś daje sygnał do zabawy w pościg i znikają z tętentem w drugim pokoju). Na dodatek ma wrodzone problemy z drogami oddechowymi czyli krótko mówiąc taki mały Vader :D Jest uroczy, gotów do zabawy w każdej chwili i potulnie zaakceptował spanie na kanapie. Ginny już drugiej nocy wyjaśniła rudemu chłopcu, że łóżko i ja w wersji śpiącej to własność Ginny i nie ma dyskusji, heh. Poza tym gadatliwy i trochę niezdarek, stłukł lampę, zrzuca rzeczy leżące na krawędzi stołu, musze pamiętać zeby kubków tak nie zostawiać.

A! Ginny właśnie przeszla po klawiaturze, jakimś sposobem nie nadeptując na żaden klawisz. Koty. :>

Była właścicielka Jaffy często wyjeżdżała i tak go poznałam gdy jeszcze pracowałam w kocim hotelu, ale dla mnie był zawsze 'tym małym' z trójki Maine Coonów i zawsze dwa wielkie bardziej zajmowały moją uwagę. Skąd mogłam wiedzieć... gdy zaczęłam szukać drugiego kota, Laraine opowiedziała mi, że Maine Coony siedzą w kocim hotelu już szósty miesiąc, bo właścicielka jest w trakcie przeprowadzki do Hiszpanii i nie wie które koty ze sobą weźmie, ale Jaffę na pewno chce zostawić. Szybka decyzja... Kilka dni później zamknęłyśmy koteczkę z rudym w podwójnym 'pokoju' na cztery dni - i do domu.Wiem, że to trochę nie na polskie warunki, ale każdmeu polecam taki sposób dokacania. Dokocania. Dokotkowywania? Ach trudny ten język :wink:

Tutaj obydwa.

http://i20.photobucket.com/albums/b225/ ... cej048.jpg

A tu porównanie zadów ;>.

http://i20.photobucket.com/albums/b225/ ... cia004.jpg
http://i20.photobucket.com/albums/b225/ ... zdjcia.jpg

c.d.wkrótce n.

pozdrrrrawiamy
"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

http://szkotki.blog.pl/

Pręgowana Khajiitka

 
Posty: 112
Od: Pon lis 08, 2004 14:18

Post » Wto kwi 17, 2007 22:17

Śliczne koteczki :love:
Gratuluję dokocenia :D widać, że kocurek jest drobny nawet bez porównywania z innymi kotami.

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto kwi 17, 2007 22:41

Pręgowana, piszesz tylko o dwóch ślicznych SzKotkach :love:, a nigdzie nie mogę znaleźć kontynuacji wątków o Twojej czwórce PolKotków :wink: : Klarze, Augusście, Grubciu i Czorciku. :roll: Możesz napisać co się z nimi dzieje?
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 17, 2007 23:37

wiem że to OT, ale czy twój laptop to acer? a kotuchy piękne, czekam na cd.
Obrazek
Pusia 14.03.2006, Kizia 01.11.2012, Złociutki 18.03.2022, Karolek 25.09.2022, Misia 09.10.2022 :( moje Słoneczka będziecie zawsze w moim sercu :( Więcej kotów nie będzie.
Gwizdusiowa [*] 16.04.2007 Kacperek cioci :( 14.04.2017 Blondasek cioci 09.2021 :(
Wynajmę mieszkanie we Wrocławiu od września/października 2019-koty mile widziane! kliknij!

zutor

 
Posty: 2041
Od: Sob maja 31, 2003 22:55
Lokalizacja: Wrocław/czasem Bielany Wrocławskie

Post » Śro kwi 18, 2007 8:00

Przepiękne Koty :1luvu:
Będziemy tu zaglądać
Pozdrawiamy :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23506
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro kwi 18, 2007 21:13

Fraszka - niestety są już tylko trzy PolKotki... Klara odeszła w październiku pokonana przez złośliwe przerzuty i ponieważ nie mogłam tam być i się pożegnać to do tej pory niezbyt to do mnie dociera, byłam w domu w styczniu i rozglądałam się za nią i miałam takie uczucie, jakby gdzies siedziała za zasłonką i zaraz miała przybiec się przywitać... To jest ostatnie zdjęcie jej jakie mam: :cry:

http://i20.photobucket.com/albums/b225/ ... cze001.jpg

Ach... reszta ma się dobrze, Grubsza, mama Klary, jako najstarsza śpi 22 godziny z przerwami na posiłki, kuwetę i przemieszczanie się między legowiskami.

http://i20.photobucket.com/albums/b225/ ... cze105.jpg

A czarne to najlepsi kumple

http://i20.photobucket.com/albums/b225/ ... cze106.jpg

jak widać :D

http://s20.photobucket.com/albums/b225/ ... e116-1.flv

A tu cały zestaw PolKotków, od przodu licząc - Czort, Grubsza i August. Czort miał być emigrantem ze mną, no ale nie można ich teraz rozdzielić, dzieki niemu Augustus Wielki ma chociaż trochę ruchu ;>. O jakieś najnowsze wieści podpytam mamę jutro jak będziemy rozmawiac i niezwłocznie zrelacjonuję, mrrrr...

http://i20.photobucket.com/albums/b225/ ... cze114.jpg

zutor -> tak, acer, czemu pytasz?

pozdrawiamy z krainy lodowatych wichrów
Pręgowana i reszta stada
wszyscy obżarci :P
"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

http://szkotki.blog.pl/

Pręgowana Khajiitka

 
Posty: 112
Od: Pon lis 08, 2004 14:18

Post » Śro kwi 18, 2007 22:11

Dzięki za wyjaśnienie :D
Mizianki dla SzKotek, pozdrowienia dla PolKotków :) i... :cry: [*] dla Klary.
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro kwi 18, 2007 22:44

Pręgowana Khajiitka pisze:
zutor -> tak, acer, czemu pytasz?

pozdrawiamy z krainy lodowatych wichrów
Pręgowana i reszta stada
wszyscy obżarci :P


bo ja też mam i uważam, że koty na acerach prezentują się wyjątkowo malowniczo 8)
Obrazek
Pusia 14.03.2006, Kizia 01.11.2012, Złociutki 18.03.2022, Karolek 25.09.2022, Misia 09.10.2022 :( moje Słoneczka będziecie zawsze w moim sercu :( Więcej kotów nie będzie.
Gwizdusiowa [*] 16.04.2007 Kacperek cioci :( 14.04.2017 Blondasek cioci 09.2021 :(
Wynajmę mieszkanie we Wrocławiu od września/października 2019-koty mile widziane! kliknij!

zutor

 
Posty: 2041
Od: Sob maja 31, 2003 22:55
Lokalizacja: Wrocław/czasem Bielany Wrocławskie

Post » Czw kwi 19, 2007 9:43

no to muszę sobie takowego nabyć... :twisted:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Nie kwi 22, 2007 23:37

Jak widac koty na acerach bardzo dobrze się prezentują:

http://i20.photobucket.com/albums/b225/ ... cia002.jpg

Nie wiem czy wy też tak robicie, ale ja 'wykorzystuję'Szkotki jako test nowych znajomych. Jak dotąd sprawdza się bezbłędnie do odsiewania mniej ciekawych typów. A jak Jaffa się przed kimś kładzie na pleckach a Ginny siedzi obok mrucząc - no to znajomość warta jest kontynuowania. Koci test ;>.

Oj, idę spać, bo jutro trzeba iść do weta zaszczepić Ginny przed czwartkowym wyjazdem do Polski - musi być zaszczepiona żeby ją przyjął koci hotel. Na dodatek zatarła sobie czymś oko, albo ją Jaffa zahaczył pazurem o powiekę, bo łzawi i jakby z lekka spuchnięta górna powieka jest. Uwielbiam te sprinty z rozmiauczanym transporterkiem :P

pozdrawiamy mrucząco
"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

http://szkotki.blog.pl/

Pręgowana Khajiitka

 
Posty: 112
Od: Pon lis 08, 2004 14:18

Post » Czw kwi 26, 2007 3:13

No i byłyśmy u weterynarza. Koteczka w miarę spokojnie zniosła drogę tam, w poczekalni rzuciła kilka przekleństw pod wąsem, na stole dała się obmacać pani weterynarz ale przy wbiciu igły w kark zrobiła swój popisowy sus w pionie z odbiciem się z czterech łap :twisted: Oko ma nadal załzawione i jakaś infekcja się wdała więc będzie dostawać krople aż jej przejdzie.

No dobrze, transporterki wyciągnięte, saszetek zapas i ulubionego suchego spakowany, koty poddenerwowane, rano ruszamy do kociego hotelu i na lotnisko - tam już sama się oczywiście udaję :wink:

c.d. nastąpi po zasłużonym urlopie... mrrrr...
"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

http://szkotki.blog.pl/

Pręgowana Khajiitka

 
Posty: 112
Od: Pon lis 08, 2004 14:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, luty-1 i 469 gości