Pola, Irys, Bonnie - yyy kotki trzy ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 31, 2007 19:21

Coś spadły pięknoty....
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 02, 2007 9:09

Berni dzwoniła do lecznicy. Dzis dziczki będą kastrowane. Tak jak przypuszczałam płeć się potwierdziła - jest kotka i kocur. Kotka się w miarę uspokoiła, ale kocur mega dziki. Jest już stary, ale weci nie dadzą rady zrobić badań bez usypiania go, więc bedzię i tak od razu wykastrowany.


Dziś będzie też kastrowany Milko od Berni.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon kwi 02, 2007 9:15

No to trzymam za kotki ( za Milko bardzo, bardzo trzymam) :ok:

Należą ci się ukłony Carmella - dobra robota :dance2:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 02, 2007 9:23

mahob pisze:No to trzymam za kotki ( za Milko bardzo, bardzo trzymam) :ok:

Należą ci się ukłony Carmella - dobra robota :dance2:


no gdyby nie pomoc Doroty i łapka to bym nic nie zrobiła. Probowałam je łąpac na transporterek, ale niestety nie udało mi się.
A w piatek poszło nam tak szybko i łatwo, że aż za. Zaryzykowalam, by pierwszą kotkę przenieśc do transportera i łapac kolejnego kota. I tak od razu hurt mamy.

Niestety dość regularnie przychodziła jeszcze jedna kota, w ostatnim tyg nie przyszła, była dość grubawa już - boję się, że ona gdzies urodzila małe. Gdzie - nie wiem. Nie wiem skąd przychodzą te koty.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon kwi 02, 2007 9:42

Koty pewnie przychodzą z innych miejsc , w których je przegonili albo z jakichś powodów było im źle i zostają tam, gdzie warunki do życia są lepsze.
Jeśli ktoś je dokarmia i maja jakieś schronienie to zostają na dłużej.

A te kotki to bedziecie wypuszczać z powrotem?

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 02, 2007 9:45

carmella pisze:no gdyby nie pomoc Doroty i łapka to bym nic nie zrobiła.


No tak. Dorota jest wielka :king: :king:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 02, 2007 10:01

mahob pisze:
A te kotki to bedziecie wypuszczać z powrotem?


tak kotki wrócą tak skąd je złapałyśmy. To dziczki są. Do tego stopnia, że nie można nic przy nich zrobić, zbadać bez narkozy.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto kwi 03, 2007 7:41

łapanie kotów z Carmella to sama przyjemność :D
15 minut i dwa koty złapane

w Krakowie na jedną kotkę polowałam 3 tygodnie :evil: a tu ani się obejrzałam a już miałyśmy pokaźny zbiór :ok:

Kocur miał wczoraj pobraną krew do badania, wygląda paskudnie,ma strasznie duzo ran i wygląda na mega starego. Dziasiaj bede wiedziała więcej, wczoraj wieczorem już nie było tej wetki co je kastrowała.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro kwi 04, 2007 14:16

Koty po poniedziałkowych zabiegach czują się dobrze.
Kotka była niestety ciężarna :( także zdązyłyśmy w samą porę...

Kocur to stary zawadiaka, rozbójnik, który nie miał latwego zycia. Obraz nędzy i rozpaczy...dawno nie widziałam tak zniszczonego kota :(
Całe ciało pokryte ma bliznami, niestety nie wszystkie są po walkach z innymi kocurami.
Z przodu, na przedramionach i aż do szyi ma ogromną ranę, już starą...nie nadającą się do szycia. Została tylko przepłukana antyiotykami...na jednej łapie sytuacja podobna.
Rany są naprawde sporych rozmiarów, weci zrobili rtg, obawiając się złamań..na szczęście ich nie ma, za to na kościach są jakieś zmiany, co świadczy że rany były naprawdę głębokie.

Poza tym ma straszną leukocytozę 32 tys !!!
Choruje na kk :(

Nerki, watroba wyszły na szczęście ok.


Narazie siedzi w lecznicy, dostaje antybiotyki...za jakis czas powtórzymy morfologię...

Kastacja jest na Urzad miasta, niestety za leczeniu musimy zapłacić.
Zapraszam na koci bazarek, zaraz wystawię śliczny notesik.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro kwi 04, 2007 14:28

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2154928#2154928

aukcja na bazarku z której dochód będzie przeznaczony na tego kocura-Rozbójnika.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro kwi 04, 2007 19:08

Kotka ponoć urodziłaby 5 maluszków :(

A kocur nie dość, że dzikus to jeszcze w takim stanie. Wetka mówi jednak, że pożyje jeszcze. Teraz bez jajek nie bedzie go ciągnęło w swiat może i złagodnieje pewnie. Tylko trzeba go wyleczyć z tego co zasałyśmy.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw kwi 05, 2007 17:39

Biedny, stary kocur rozbójnik! Trzymam kciuki za powodzenie w jego leczeniu.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt kwi 06, 2007 7:02

Kotka w przyszłym tygodniu (ok. piątku) będzie już mogła być wypuszczona. Kocur jeszcze nie.
Będzie miejsce na kolejnego dzikuska :)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt kwi 06, 2007 7:02

Obrazek
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt kwi 06, 2007 13:35

A my życzymy wspaniałych, ciepłych Świąt Carmelli, jej TŻ i kochanym futrzakom!!!
:D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 70 gości