Wszyscy chyba o nas zapomnieli....
My sie tak po cichutku przypomnimy,
bo nikt nawet do nas nie zaglada,
a my nadal czekamy...
maly Babel jest w innym tymczasowym domu,
leczy sie i chyba tam juz zostanie,
a my czyli ja i Kondi nadal szukamy Swoich Domow.
Uroslismy, wypieknielismy, ale nadal jestesmy bardzo plochliwe,
nie chcemy by nas dotykac, chyba ze jestesmy zaspane,
to tak wtedy nawet mruczymy - jak nie my
ale lubimy spac obok czlowieka, siedziec naprzeciwko niego na krzesle i patrzec co robi
Moze znajdzie sie taki Ludz, ktory pokocha plochliwego kota za to ze wlasnie taki jest?
Niezalezny, ale kochajacy
Niezbyt ufny, ale wyczekujacy obecnosci Czlowieka....
Mocno w to wierzymy
I czekamy...
czarna Kondi i bury Ziuk