Z domkiem sprawa się wyjaśniła. Nie zaproponowałam rudzielca bo po tym, co napisała Mamucik czułam, że tu będzie taka sama obawa - że kot nie pożyje długo bo jest wiekowy a oni nie będą potrafili w krótkim czasie przeżyć śmierci drugiego kota. Ja wiem, że koty potrafią żyć długo ale wydaje mi się, że oni by się nie zdecydowali właśnie ze względu na wiek.
Wczoraj przekazałam telefon do nich osobom, które szukały domu dla osieroconej 6-letniej kotki. Kotka bardzo rozpaczała po śmierci opiekuna i wciąż siedziała sama w jego mieszkaniu, przynosili jej jedzenie raz, dwa razy w tygodniu. Tu był o niej wątek
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... a=57265397
uznałam, że ta kotka też bardzo potrzebuje pomocy.
Panie dzwoniły do tego domku i Ci ludzie powiedzieli, że chcą pomóc Zuzce i ją przyjmą.
Mam nadzieję, że nie macie do mnie mnie pretensji ale okropnie było mi żal tej kotki która siedzi sama w domu przez cały tydzień i w dodatku straciła ukochanego pana.