Serdecznie polecam Doktora Jacka Lesiaka z lecznicy na Czechowa 2 na Bielanach. Leczy nam skutecznie przypadki beznadziejne a przy sterylizacji kilkudziesięciu kotek nie było komplikacji. Gdyby mnie było stać zrobiłabym go swoim "lekarzem domowym".
Sethrea pisze:Podpisuję się obiema łapkami pod poleceniem dla pana Lesiaka, leczy mi Pixela (ciężka mocznica, od prawie 500 mocznika i 13 kreatyniny ) od początku, jak na razie ze świetnymi osiągnięciami (w półtora tygodnia wyniki zjechały o połowę), on także był Kota oprawcą (kastracja - szybko, sprawnie, bez żadnych komplikacji).
Słyszałam od sąsiadki skargi na tą lecznicę, ale pani ta była tam raz, podejrzewam, że mogła trafić na współpracownicę pana Jacka, która jest bardzo "żywiołowa" i czasem o czymś zapomni (np. nie uznała, że po założeniu wenflonu od razu powinna wpuścić kroplówkę, przez co zrobił się skrzep, z którym nie moge sobie poradzić - a kroplówki daję Pixelowi w domu, chodząc teraz tylko na zmianę tego ustrojstwa), ale jeżeli chodzi o mniejsze rzeczy, jest niezastąpiona - niezwykle delikatna i z podejsciem do zwierząt (wenflon jej się założyło bardzo sprawnie) - wszelkiego rodzaju szczepienia i zastrzyki robi z kobiecą subtelnością; a gdybym to ja - jako odpowiedzialna w domu za kroplówki - była przy zakładaniu wenflonu, po prostu bym się o podłączenie go upomniała.
Generalnie - Pan Jacek do wszystkiego. Przyjmuje:
poniedziałki, środy - 10-15
wtorki, czwartki, piątki: 15-19
Lecznica jest czynna codziennie od 10 do 19, w soboty chyba od 11 do 13, czyli - o pozostałych porach przyjmuje pani.
Namiary:
ul. Czechowa 2
01-912 Warszawa
tel 835 95 10
Blue pisze:To ja tez sie podpisze pod tym co napisano powyzej o dr. Lesiaku
Super wet.
Ale z calego serca odradzam jego wspolpracownice - jej komentarze w stylu: "zapalenie dziasel? O ile krew sie nie leje i kot jesc moze - to nalezy sprawe olac" - powalily mnie na kolana. Pomijam juz skasowanie nas na 100 zl za antybiotyk dla kota (do podawania w domu) - z uwaga ze idzie nam na reke bo z wizyte nie bierze. Ten antybiotyk JA kosztowal jakies 7 zl... Rozumiem ze musi na tym zarobic, ale bez przesady.
Jednak sam Lesiak jest rewelacyjnym lekarzem. Rozbroil mnie juz w pierwszym momencie, gdy kota do szczepienia, na oko zdrowego jak ryba (co dla wiekszosci lekarzy jest wystarczajacym powodem zeby z badania zrezygnowac ) - obadal tak ze prawie na druga strone przewrocil
A przy okazji zrobil to w taki sposob ze kot byl zachwycony