W-WA maleńka w Łodzi (Oridermyl potrzebny), tri też ma tymcz

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 02, 2006 16:17 W-WA maleńka w Łodzi (Oridermyl potrzebny), tri też ma tymcz

Od początku.
Byłam dziś z tajdzi w schronisku w Józefowie. Zawiozłyśmy karmę i rzeczy. Obfociłyśmy koty (będzie nowy wątek)
Postanowiłyśmy zabrać najbardziej chorego kociaka, czarno-białą dziewczynkę, której groziło uśpienie, taka chora jest. Z tą kotenią zabrałyśmy "bonusa"- piękną tricoloreczkę, też z kocim katarem.

Na przeglądzie w lecznicy stwierdzono, że:

TRICOLORKA- ma ok trzy miesiące, koci katar, świerzba, poza tym stan niezły, puchata, przeprzeprzeprzepiękna i przeurocza. Sama słodycz, chodzący rozdawacz baranków, przylepiec i lizus. Miód nie kot. Na uchu na którym ma tatuzaż zrobiła się przesuszona skóra. Trzeba się przyglądać, czy grzyb się w to nie wdał. Ale jest to jedno nieduże miejsce, na reszcie kotki nie ma żandych zmian. W niedzielę wieczór MUSI być zabrana zlecznicy. Pilnie potrzebny dom tymczasoy. Kotka jest przecudna i do szybkiego wyleczenia.

CZARNO-BIAŁA- ma dwa miesiące. Świerzb w uszach, paskudnego, dużego wrzoda na lewym oczku, na to oczko może nie widzieć. Na drugim oku małego wrzoda i to jest do uratowania. Koci katar w mega wydaniu, gorączkę. I co najgorsze- grzybicę rozsianą placuszkami po całym ciele. Nie wygląda to źle, ale na głowie placek, uszy podłysiałe, na łapkach małe zmiany.
Kociak wymaga poważnego leczenia. Lincospectin już dostała (antybiotyk), tolfedynę, Oridermyl do uszu. Środek na grzyba dopyszcznie kilka tygodni musi być podawany.
Kociak musi być izolowany przed innymi kotami min dwa tygodnie, potem już nie będzie zarażać. Jest słodka, cały czas mruczała u tajdzi na rękach, ssała jej kciuk, nie używa pazurków w zabawie. Biedny, chory aniołek.
Ona też MUSI być zabrana do niedzieli wieczór, w tej chwili siedzi w transporterku na korytarzu zaplecza.
Dwa dni temu w szpitaliku zszedł kociak na panleukopenię, wczoraj wszystko zostałe naświetlone lampą UV, ale koty są tam nadal te same... Za duże ryzyko, że złapie p... Poza tym pozaraża inne koty grzybem.

Jeśli nie znajdzie domu czasowego kwalifikuje się niestety do uśpienia!!! :( :( :( :(

POMOCY!!!
Ostatnio edytowano Pon gru 04, 2006 23:01 przez Mysza, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob gru 02, 2006 16:18

wieczorem tajdzi wstawi fotki
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob gru 02, 2006 16:22

o boze :cry:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob gru 02, 2006 17:03

Podrzucam...
Trzymam kciuki, za uratowanie kić.
Domku, znajdź się...


I jeszcze jedno- bom ostatnio przewrażliwiona na tym punkcie:
Teszystkie leki, ktore wymieniłyście, rozumiem, ze będziecie podawać po kolei.?.. (lincospectin na KK i dopyszczne specyfki na grzyba) - żeby maluchowi, choremu i osłabionemu,w drugim rzucie nie wysiadła wątroba :(

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob gru 02, 2006 18:02

CZARNO-BIAŁA- ma dwa miesiące. Świerzb w uszach, paskudnego, dużego wrzoda na lewym oczku, na to oczko może nie widzieć. Na drugim oku małego wrzoda i to jest do uratowania. Koci katar w mega wydaniu, gorączkę. I co najgorsze- grzybicę rozsianą placuszkami po całym ciele. Nie wygląda to źle, ale na głowie placek, uszy podłysiałe, na łapkach małe zmiany.
Kociak wymaga poważnego leczenia. Lincospectin już dostała (antybiotyk), tolfedynę, Oridermyl do uszu. Środek na grzyba dopyszcznie kilka tygodni musi być podawany.


A teraz bedzie 100 pytan do... :wink:

- po pierwsze i najwazniejsze: czy mala moglaby przyjechac do Lodzi i czy jest ktos, kto ewentualnie moglby ja przewiezc na tej trasie?
- jak wyglada sprawa ewentualnego leczenia oczka? Czy sa jakies konkretne wskazania?
- czy moglabym liczyc na dostwe malej z lekami lub przynajmniej jakas ich czescia? Novoscabin mam 8) (bo przyznam, ze z kaska krucho, oj krucho :( )
- mam teraz w domu polrocznego kotka: jest u mnie od 4 dni, zdrowy, ale nie szczepiony. Czy zamkniecie drzwi miedzy pokojami uchroniloby go przed zlapaniem grzybka, kk i innych? (oczywiscie przy zachowaniu maksymalnej higieny, mycie rak itd.) Czy to za duze ryzyzko?

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Sob gru 02, 2006 18:12

MartaK spójrz na PW.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob gru 02, 2006 20:34

Podrzuce
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 02, 2006 21:02

Po wykonaniu kilkunastu telefonów oznajmiam co następuje ;)

Mała może zostać w lecznicy do pon wieczór, w pon wieczorem zostanie zabrana a we wtorek raniutko mała jedzie do Łodzi.

Lincospectin, Tolfedynę i Oridermyl dostanie w wyprawce.

MA KTOŚ DO ODDANIA ORUNGAL???? Albo chciałby zasponsorować? I hepatil?

Albo krople do oczu? Będzie trzeba wykupić na pewno kilka rodzajów, jakby co to z tajdzi kupimy, ale wiadomo jak to jest przed świętami....





SZUKAMY DOMU DLA TRICOLORKI
Ostatnio edytowano Nie gru 03, 2006 15:53 przez Mysza, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob gru 02, 2006 21:11

Mysza pisze:MA KTOŚ DO ODDANIA ORUNGAL???? Albo chciałby zasponsorować? I hepatil?

Mysza, moge podarowac 2 listki Hepatilu (w sumie 20 tabletek) i 2 listki Esseliv'u (odpowiednik Essentiale, tez 20 kapsulek)
podrzuce jutro do lecznicy...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob gru 02, 2006 21:20

a co z druga?
Obrazek

Syku

 
Posty: 831
Od: Sob mar 04, 2006 9:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 02, 2006 21:25

Beata pisze:
Mysza pisze:MA KTOŚ DO ODDANIA ORUNGAL???? Albo chciałby zasponsorować? I hepatil?

Mysza, moge podarowac 2 listki Hepatilu (w sumie 20 tabletek) i 2 listki Esseliv'u (odpowiednik Essentiale, tez 20 kapsulek)
podrzuce jutro do lecznicy...

dzięki :D
zostaw w jakiejś kopercie na moje nazwisko, albo na mysza + tajdzi ;) W pon zabierzemy.
Essentiale na co jest? :oops:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob gru 02, 2006 21:27

Mysza pisze:Essentiale na co jest? :oops:

na to samo co Hepatil - watrobe :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob gru 02, 2006 21:29

Syku pisze:a co z druga?
No szukamy na razie.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob gru 02, 2006 23:34

No więc...
wstawię najpierw to zdjęcie, bo oglądam je trzeci raz... i trzeci raz stają mi lzy w oczach i gula rośnie w gardle... To zobaczyłam otwierając pierwszy barak z kotami... Zimno i ciemno, na środku maleńkie posłanko, a na nim...

Obrazek

WSZYSTKIE koty ściśnięte na jednym posłanku... Bo tak cieplej, bo tak latwiej się czeka, aż ktoś otworzy drzwi... bo pomimo, że ciasno strasznie, to czuć, że ktoś jednak jest obok ciebie... A potem wszystkie główki podniosły się i z nadzieją popatrzyły na mnie... Ten ból w ich oczach... strach i... niewielka nadzieja, że to może po mnie przyszli...

:crying:

Nie wiem czy zasnę... to zdjęcie pojawia mi się przed oczami, jak je tylko zamykam...


Wracając do małej czarnej... Jest rozkoszna - ułożyła mi się na kolanach w samochodzie, grzecznie leżała ciekawie się rozglądając (pomimo okropego stanu oczek) i wesoło mruczała. Chyba wiedziała, że to jej chwila, jej jedyna szansa,,, na życie...
Kicia jest pogodna, ma słodki charakter, jest rozkosznie rozmruczana i wdzięczna za każdy gest w jej kierunku... (znów ryczę...)
Obrazek


Trikolorka... Jest nie dość że piękna, to (jak określił to mój TZ trzymając ją w samochodzie) konkuruje pieszczotliwością z Lońką naszą... Strzelała baranki, wesoło rozglądała się po samochodzie, uklepywała sobie kolanka, układała się.. No cud miód i orzeszki, słowem: do schrupania. MUSIMY dać jej szansę na życie, na szczęście... Miała zamieszkać u nas w łazience, ale Doktor Dominika się sprzeciwiła, stanowi za duże zagrożenie dla Lońki... :roll:
Obrazek

Jeżeli ktoś może jej pomóc... Bardzo proszę... (znów ryczę...)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie gru 03, 2006 0:10

Podnoszę !
Help !

jola_pik

 
Posty: 594
Od: Sob kwi 16, 2005 23:20

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 69 gości