.:KOTY od Iwony Częstochowa POMOC FINANSOWA potrz. s.3 i 8

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto paź 24, 2006 11:46

No bardzo mi jesteś potrzebna do tego łapania jak byśmy coś złapaly w środe to super a sama nie dam rady tak więc trzymam cię za słowo im wcześniej po szesnastej tym lepiej. A wszyscy troszczą sie o moje kotki a o moim milutku nikt nie pamięta bo nikt go nie widział a on jest naj naj ważniejszy bo jego najtrudniej leczyć bo jego nikt nie widzial i wet też ale teraz będą jego zdjęcia to wszyscy zobaczą mój skarb największy moją gadułke ukochaną moje szarutkie szczęście
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 24, 2006 12:45

PO 18, wczesniej nie dam rady, naprawdę.... MOZE JESZCZE KTOŚ DO POMOCY ???????


a milutek - pamieta pamięta ;) O kocie widmo trudno zapomnieć... (widziałam troche siersci na fotelu, Iwona chyba naprawdę ma Milutka ;););) )

tylko ze milutek juz dorosły i nie taki chorowitek jak Czarka czy Perełka
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 24, 2006 14:00

I tu się mylisz milutek jest bardzo chorowitek i jego brzuszek jest w naj gorszym stanie jak znajdę domek dla kubusia to koniecznie muszę sie nim poważnie zająć ma bardzo niepokojące objawy.
Wracając do mojej malutkiej dziewczynki nie oszukujmy się ją można było uratować poprostu trzeba było wcześniej leczyć. Rozmawialam z wetem moja wina jest oczywista bylam głupia i okrutna, że jej nie zabrałam wcześniej nigdy więcej....nie będę się powtarzać można się oszukiwać,że bylo inaczej to już sprawa indywidualna ale ja nie potrafię.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 24, 2006 22:21

co Milutkowi dolega?? to nie ma związku z nowymi kocimi lokatorami??

Magdziak

 
Posty: 1038
Od: Wto lut 07, 2006 13:14
Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy

Post » Śro paź 25, 2006 11:07

Oj Iwonko, akurat nikt nie robi tyle dla tych biednych kociaków co Ty, więc takie obwinianie się, (głupia i okrutna ??? 8O ) jest naprawdę nie na miejscu, no. Niestety nie da się przygarnąć wszystkich tych bied do siebie, to smutne, ale to prawda :(

Dziewczyny, bo już się pogubiłam... planujecie wyłapać dwa kotki do transporterów i co z nimi?? I kiedy ta łapanka - dzisiaj czy jutro??
Obrazek

Ukradły mi po kawałku serca... Behemot, Figelotka, Pirat, Rutka, Burratino...

olifka1

 
Posty: 1283
Od: Czw sty 05, 2006 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro paź 25, 2006 12:37

Dzisiaj w środę pomoc bardzo potrzebna transprterki mam bo jutro jest transport. W miejscu gdzie mieszkają będzie droga i parking lada dzień stracą wszystko więc trzeba je wyłapać i umieścić gdzieś ale sama nie dam rady ich zlapać ja do nich pójdę już po siedemnastej florida obiecala po osiemnastej pomóc ale nie wiem czy po ciemku co się uda czy wogóle się uda.
ten facet ze spóldzielni znowu uwięził koty piwniczaki i nie chce zrobić wcześniej uzgodnionego otworu. Wszystko i wszyscy są ważniejsi od ich życia !!!! Był tam Pan z rady mieszkańców to mówi,że potraktował go strasznie powiedział, że on jest w porządku bo jest otwór w sąsiednim segmencie bloku ale przejścia między piwnicami nie ma!!!! Gdy po kryjomu otwieralam okno w poniedziałek w nocy wystraszone koty biegały w tą i z powrotem po korytarzu ale codzień nie mogę tam iść ani pilnować żeby tam nie wchodziły one tam żyja od kilku lat !!!! Powiedział temu Panu z rady mieszkańców że może przychodzić i sto razy a on otworu nie zrobi bo innym koty przeszkadzają. To jest zaszczurzona okolica koty ciągle je łapią jak tam bylam to też byl upolowany szczur ludzie mówią że koty trzeba wygnać bo są martwe szczury a przeciez gdyby kot go nie zlapal to ten szczur już by biegal po klatce schodowej i żadne trutki nie pomagają. Kobieta najpierw wypuszczała swojego kota i jej kot się zaprzyjaźnil z tymi piwnicznymi i łaził po piwnicy no to złapąl pchły i teraz jest psychoza na pchły i oczywiscie zabić koty. Jak je ratować a one się tak starają polują choć dostają jeść ale wszystko co robią to źle i źle....mają nie żyć i już. Pomocy
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro paź 25, 2006 16:33

No kto przyjdzie pomóc przy kotach kolejczakach na jutro mam transport w dobre miejsce a jak ktoś ma lepszy pomysł to nie to zrobi natychmiast bo lada chwila już nie będzie komu pomagać
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro paź 25, 2006 17:01

Kurde, a ja mam dzisiaj na popoludnie zajęcia, wykłady od 17, i to z przemiotów egzaminacyjnych, gościu sprawdza obecność :evil:

Nie łapałam nigdy dziczków, ale może mogłabym się przydać, a tak :crying:
Obrazek

Ukradły mi po kawałku serca... Behemot, Figelotka, Pirat, Rutka, Burratino...

olifka1

 
Posty: 1283
Od: Czw sty 05, 2006 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro paź 25, 2006 21:26

florida jak poszla akcja łapania?
udalo sie cos???? :?
a co z tym mlutkiem, kurcze jak on taki choruski :(
a ta kociczka, Iwona o której ty mowisz
ze moglas wczesniej ratowac
o tej malej co z kolejarzy
co ma chore oczka??
Iwona
Obrazek Obrazek

iwona72

 
Posty: 1340
Od: Pt gru 09, 2005 20:51
Lokalizacja: Świdnica/k.Wałbrzycha

Post » Czw paź 26, 2006 0:30

foteczki :)
Milutek- czyli wymyślony przez Iwonę kotek widmo ;) i Mała Tri - Perełka
Obrazek

Perełka z myszką
Obrazek
Obrazek
Obrazek


i dzisiaj złapane koty kolejowe z parkingu....
mały czarno biały chłopczyk
Obrazek

i strasznie brzydki, ale MEGA FAJOWY barankujący biało-czarny dorosły kocur....
nie mogłam mu zrobić fotek, bo ciągle łaził, poza tym aparat kiepski a kot biały i srednio zdjęcia wyszły... Mega Fajowy ma coś z uszkami - mają dziwaczny kształt.... Jakby obcięte czy cos... (??)

Obrazek
Obrazek

Iwona, nie odpuszcze - on już ma imię - niosłam go w koncu całą droge to chyba mam prawo mu dac imię ???? Jest Mega Fajowy czyli MF. I koniec :>
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw paź 26, 2006 1:16

Mega Fajowy!!! :D
no taki kot, o takim imieniu to musi szybko znaleźć dom....jej .jaki on śmieszny...

Magdziak

 
Posty: 1038
Od: Wto lut 07, 2006 13:14
Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy

Post » Czw paź 26, 2006 9:45

To co żadne inne zdjęcie milutka nie wyszło!!!!! Proszę o zdjęcia milutka!!!!!! :twisted:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw paź 26, 2006 11:05

Obrazek

no jeszcze takie jest :) a w wolnej chwili jeszcze poprzeglądam :)
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw paź 26, 2006 11:19

No proszę jaki ładny Milutek.

Dziś rano o 7 zaniosłyśmy z Iwonką do Renaty te dwa złapane wczoraj kolejniczaki - tego maluszka z czarną kropką na nosku, który był tak zestresowany ze ciagle siedział cichutko wbity w kącik transporterka i tego białego Mega Fajowego :wink: który za to awanturował się całą drogę. Nie wiem - to uszko - to może efekt toczonych z innymi kocurami walk?
Kotki jadą do przytuliska do Opola, będzie im tam dobrze, i modlę się żeby znalazły domy.

A u Renaty są dwa ślepe buraski - koteczka, która mało co widzi i kotek, z wzrokiem u niego lepiej, ale jeszcze zakichany i jakiś zwyrodnialec obciął mu wąsy :evil:
Obrazek

Ukradły mi po kawałku serca... Behemot, Figelotka, Pirat, Rutka, Burratino...

olifka1

 
Posty: 1283
Od: Czw sty 05, 2006 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw paź 26, 2006 11:20

Maly kotek był wystraszony więć mało go dotykałam w nocy przeniósł się do koszyka. Dopiero w domu widać jakie te bezdomne kotki biedniutkie brudne. Maluszek wystraszony szkoda,że nie udało się złapać kogoś z jego rodzeństwa byłoby mu raźniej choć jego rodzeństwo porosło większe on taka bida i raczej był sam. Cieszę się, że już będzie bezpieczny. Nie wiem czy to chłopczyk czy dziewczynka wygląda kropka w kropkę jak jego mama. MF JEST CUDOWNY nie wiedziałam tego teraz wyraźnie widać ,że to kot porzucony przez ludzi był szczęśliwy,że go wziełam a ja myślałam,że z nim będzie najtrudniej taki wielki kocur on bardzo potrzebował pomocy. Nareszcie komuś udało mi się w porę pomóc. Wielokrotnie pytałam tam gdzie jedzie będzie głaskany i przytulany. Oczywiście najlepiej żeby znalazł dom ale wątpię..... Rano bardzo płakał, że go wywożę. Olifka mi pomogła zawieść do koleżanki, która zawiezie je do dobrego miejsca. Tam może znajdą domki musimy im w tym pomagać. Ja oczywiście z wrażenia prawie nie spałam ale ale jakoś wszystko poszło dobrze. Mam nadzieję,że uda się ocalić pozostałe kotki zanim ruszy budowa. :) Jeszcze jest ich bardzo dużo...
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości