No proszę jaki ładny Milutek.
Dziś rano o 7 zaniosłyśmy z Iwonką do Renaty te dwa złapane wczoraj kolejniczaki - tego maluszka z czarną kropką na nosku, który był tak zestresowany ze ciagle siedział cichutko wbity w kącik transporterka i tego białego Mega Fajowego

który za to awanturował się całą drogę. Nie wiem - to uszko - to może efekt toczonych z innymi kocurami walk?
Kotki jadą do przytuliska do Opola, będzie im tam dobrze, i modlę się żeby znalazły domy.
A u Renaty są dwa ślepe buraski - koteczka, która mało co widzi i kotek, z wzrokiem u niego lepiej, ale jeszcze zakichany i jakiś zwyrodnialec obciął mu wąsy
