Dramat na Kole. Zapraszam do nowego wątku.

[Jana]

Blondasek zrobił upragnionego wielkieeego kupala Obyło się bez parafiny. Wymęczył nas strasznie przez kilka godzin brykając po kanapie, teraz rozwala się w swoim domku - pudle. Jest przesłodki i bardzo pogodny, chociaż "jedynak", bo rodzeństwo rozeszło się po innych domkach tymczasowych.


Jeśli jutro znajdę chwilę czasu zrobię jakieś ogłoszenia adopcyjne. Tylko, hm... jak tam z imionami dla kotków u Shayli? Myślę, że Czarnula to ładne imię dla koteczki, ale buraska i rudzielec czekają na chrzciny

[eurydyka]

Jana,

jakie kolory ma Blondasek? Bialo-bezowy? czy mleczno-rudy?:)

[Jana]

Blondasek jest biało-rudawy, bardzo jasny, jakby rozbielony. Śliczny jest i kochaniutki, rano mi ładnie mruczy, porządnie się myje jak dorosły kotek, bawi się obłędnie. Powoli oswaja się z moimi kotami, ale wciąż zachowujemy ostrożność i cały czas nadzorujemy małego.

[eurydyka]

Jana, to maluszek jest podobny do Misia, tylko jasniejszy?

one w ogole te kociaki przepiekne sa, czy jakies domki juz sie zglaszaja?

[Shayla]

Niniejszym oświadczam, że Rudzielczyk otrzymał imię od mojej mamy a mianowicie nazywa się Mikan. Imię to otrzymał po pewnym innym rudym kociaku, które uznałyśmy że świetnie do niego pasuje. Więc możemy już przyjąć, że Mikan ma swój dom

Czarnula już kradnie serca możliwe, że też dostanie dom napewno wraz z Buraską by ich nie rozdzielać. Aha Buraska ostatnio dostała imię Oti, takie padło postanowienie po jej różnych ćwiczeniach na drążku miała być Olimpia ale było zbyt skomplikowane. Wszystko będzie postanowione do piątku, więc poczekamy.

Sprawa leków. Jeżeli ktoś ma na zbyciu Gentamicin to byłabym zobowiązana. Kupienie to nie problem lecz recepta to już kłopot, a jak ktoś ma zbędne to po co ma się marnować. Unidox też się kończy ale nie wiem jak długo kociaki powinny być na tym antybiotyku. Biorą już z tydzień została mi dawka na 4 dni. Chyba pora niedługo na kontrolę u weta i odrobaczanie.

[Jana]

Shayla - mam gentamycynę do oddania, świeżutką, unidoxu też troszkę jest. Niestety nie mam ci jak zawieźć, wzięłam fuchę do domu (przepisywanie wywiadów) i całymi dniami ślęczę przy komputerze ze słuchawkami na uszach. Będzie na dwie sterylki z tego. Jeżeli możesz podjechać do mnie do dam Ci lekarstwa.

Unidox kociaki muszą dostawać min. 10 dni - tak dziś ustaliłam z wetką. Odrobaczenie w sumie już by się przydało, kociaki już na pewno się wzmocniły na tyle, że można by im dać np. vetminth - ale to trzeba by skoczyć do lecznicy. Jutro Białobrzeska jest czynna, ale tylko chyba od 10.00 do 14.00.



Nowe kociaki są cztery, nie trzy. Mają dwa dni. Chyba jednak zostaną...

Wracając trafiłam na kolejne stadko kotów, trzy czarne młode kociaki, jeden bez oka...

[Agalenora]

To ja potrzymam kciuki za zdrowie maluchów - bo w dobrych rękach już te kocinki są, teraz już tylko sił i zdrowia im potrzeba.

Jana, gdybyśmy się mogli przydać, to jesteśmy (poki co...i oby jak najdłużej! zmotoryzowani)

[ryśka]

Szprycha, Ośka, Bieżnik i Wentyl rosną jak na drożdżach.

Do adopcji trzeba będzie zareklamować..... Rower

[Amanda_0net]

Śliczne kociaczki...

[Aleba]

Szprycha, Ośka, Bieżnik i Wentyl rosną jak na drożdżach.

Do adopcji trzeba będzie zareklamować..... Rower

No nie wiem... Co to za rower bez pedałów

[otka]

Wlaśnie wróciliśmy z majówki. Gienka nie do poznania, klucha jak się patrzy. Oczko się klaruje, zaczynam mieć nadzieję, że po zakończeniu kuracji będzie prawie cakiem normalne. Dziewczynka jest przekochana , przytulasta i ponad wszystko ceni sobie towarzystwo czlowieka.
Kazik jest mniejszy, mniej kluchowaty, chociaż też zrobil znaczące postępy. Za to, to kot z charakterem z zacięciem podróżniczym i nie da sobie w kaszę dmuchać. Zakraplanie mu oczu to prawdziwe wyzwanie. Jak tylko zobaczy buteteczkę z kroplami to zaciska powieki z calych sil.
Troszkę niestety kichają, ale powolutku i z tym sobie poradzimy.
Jak się troszkę ogarnę to powrzucam zdjęcia.

[Jana]

Pozdrowienia dla Gieni i Kazika Czekamy na zdjęcia.


Jutro kolejna próba złapania Szyjastego. Przyjrzałam mu się dziś i zaczynam mieć wątpliwości - chyba jednak nie ma niczego na około szyi, a "tylko" ogromy wrzód na karku... Nie znam się na tym i nie mam pojęcia jak to leczyć, tam już chyba jest martwica. Jeśli jutro uda się go złapać to mmoże w lecznicy coś powiedzą... On potrzebuje szybkiej pomocy, szkoda, że nie chce współpracować

Ośka, Szprycha, Wentyl i Bieżnik są cudne, zdrowe i bardzo żywe. Szprycha to straszna histeryczka, Wentyl - cwaniak Pomyślałam, że może porobię im ładne zdjęcia i spróbuję zareklamować do adopcji, w końcu są leczone, odpchlone - nic tylko brać i cieszyć się nimi. Za tydzień - dwa będzie można je zabierać.

Na Blondaska mówimy Gluś i nie pytajcie dlaczego - samo wyszło. Gluś-tuptuś jest kochanym słoneczkiem, już zazdroszczę temu, kto się nim zaopiekuje

[Agalenora]

To ja nadal trzymam kciuki za dzikiego Rudaszka.

Zakociło się Koło... (

Szukam Tosi ( i bacznie zaglądam we wszystkie okienka.
Wczoraj na ul. Majakowskiego w okienku widzialam dwa kocie pyszczki. Bardzo zakatarzone. I chudziutkie. Drobniutkie, mlode albo niewyrośnięte...

W oknie staly chrupki i woda. Kocinki sploszone, ale bardzo nie czmychaly.


Procz tego jest jeszcze male stadko, ktore dokarmia starsza pani. To moja zimowa czarna kotka, okazalo się że zimowaly na Majakowskiego.

ale to chyba nie ta sama karmicielka.

[Jana]

Porażka. Szyjasty w ogóle się nie pojawił dziś...

Zameldowałam się z sedalinem i kontenerkiem, ściągnęłam nawet ariel do pomocy - a kocur wystawił nas do wiatru. Mam tylko nadzieję, że jutro przyjdzie, że nic mu się nie stało...

[Jana]

Przyszły pierwsze wpłaty na moje konto:
fundusz Toffika - 450,00
smil - 50,00
Hana - 30,00
mjs - 20,00
Magdalena - 30,00

Pierwsze wydatki:
unidox i gentamycyna - ok. 15,00 zł. (nie pamiętam dokładnie, ale jeszcze sprawdzę)
tobrex - 25,00
vetminth - 20,00 (kupiłam duże opakowanie 5 ml.)
na jedzenie dla kociaków u Shayli - 30,00
kocięce jedzenie (RC Weaning i convalescence, żwirek pigwa, mleko, butelka) - 48,59

Ja ze swojej strony na razie deklaruję co najmniej 160,00 zł. (przewiduję więcej oczywiście).

Niestety, potrzeby są ogromne...