PELASIA MA DOM, DUŻO SZCZĘŚCIA i WSPANIAŁYCH OPIEKUNÓW

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 18, 2006 9:00

otka pisze:A teraz z innej beczki. Nie nadajemy się na domek tymczasowy zdecydowanie!!!!
W związku z powyższym Pelaśka oficjalnie od dziś zalicza się do grona DOMOWNIKÓW. Reszta w składzie : psice Fuksia i Toninka oraz kocur Rudolf ( wcześniej znany na forum jako Karacik) będą się musiały z tym jakoś pogodzić.


Otka - jesteś wspaniała !!! :1luvu: Ty i cała Twoja Rodzina.
Tak bardzo sie cieszę :D

Tak to bywa. Dla mojego Ogonka i Zuzi - też miałam być rodziną zastępczą i domkiem tymczasowym. Obie są pełnoprawnymi Rezydentkami, Ogonek - od dwóch lat, Zuzia - od roku.

Pelaśka - miałaś naprawdę dużo szczęścia ! Musisz być wdzięczna za ten dom i musisz to okazywać na każdym kroku.
O żadnym sikaniu na pościel - nie może byc mowy. Trzymaj sie maleńka i zdrowiej szybciutko !

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Sob lut 18, 2006 10:39

boszzz, jak czytam takie wątki to tak się cieszę, ze są jeszcze tacy dobrzy ludzie na swiecie :lol: :dance:
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Sob lut 18, 2006 10:49

Ja też..

otka, jesteś wspaniała.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lut 18, 2006 15:21

Lubię zwierzęta i tyle. Moja rodzina też.
Najbardziej obawiałam się wczorajszych testów i nie ukrywam, że ostateczną decyzję o pozostaniu Pelaśki u nas uzależnialiśmy od ich wyniku.
Podjęliśmy też pierwsze próby zapoznawcze z Rudolfem - od 3 miesięcy rezydentem. Jako jedynemu Pelaśka nie przypadła do gustu, prycha, wyje i chce uciekać. Za to Pelaśka to uosobienie spokoju,nie zrobił na niej najmniejszego wrażenia. Z psicami już pełna komitywa, zresztą zgodnie z przewidywaniami.
Postaram się wkleić dzisiaj parę zdjęć,tylko mi dziecko musi zainstalować program do obróbki.

otka

 
Posty: 832
Od: Wto lis 22, 2005 20:10
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Nie lut 26, 2006 19:00

Pelaśka od poniedziałku już bez antybiotyku,podajemy tylko engystol. Powolutku, ale chyba się poprawia. Dziś już całkiem ładnie oddycha.
A oto kicia we własnej osobie.
ObrazekObrazek

otka

 
Posty: 832
Od: Wto lis 22, 2005 20:10
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Nie lut 26, 2006 21:10

Ona jest śliczna.
Taka filigranowa tygrynia z białym kołnierzykiem i białym podwoziem.

Gdy leżała, taka biedna, chora, samiutka, pod kocykiem - wcale nie było widać jej urody.

Czy Rudolf wreszcie ją zaakceptował ?

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Nie lut 26, 2006 21:29

Kicia jest niezwykle fotogeniczna :)
Rudolf powoli się przyzwyczaja. Pozwalamy już Pelaśce chodzić po całym domu. Ona jednak zdecydowanie preferuje pokój córki, gdzie jeszcze niedawno była jej "separatka". Tutaj się czuje najpewniej.
Rudolf przez długi czas czatował pod jej drzwiami, ale nie dawał się zaprosić do środka.
O przyjaźni raczej nie można jeszcze mówić ale wszystko jest na dobrej drodze. Obyło się bez łapoczynów. Rudolf troszkę musiał sobie pogadać ale na tym się skończyło.
Gardziołko Pelaśki chyba powolutku będzie zdrowieć,dzisiaj przy głaskaniu włączył się taki troszkę charkotliwy ale zawsze "traktorek".

otka

 
Posty: 832
Od: Wto lis 22, 2005 20:10
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Nie lut 26, 2006 22:14

otka pisze:Gardziołko Pelaśki chyba powolutku będzie zdrowieć,dzisiaj przy głaskaniu włączył się taki troszkę charkotliwy ale zawsze "traktorek".


Mrucz, Pelaśka, mrucz!
Przecież musisz się odwdzięczyć za okazane serce.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Nie lut 26, 2006 23:06

Piękna, wzruszająca historia
ciepłe pozdrowienia dla Otki, Pelasi i innych jej bohaterów.
Zdrowiej, kiciu.
:P

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt mar 03, 2006 0:14

Agalenora pisze:Piękna, wzruszająca historia
ciepłe pozdrowienia dla Otki, Pelasi i innych jej bohaterów.
Zdrowiej, kiciu.
:P


moge sie tylko podpisac, usmiechajac sie do Was wszystkich
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto mar 07, 2006 10:21

Wczoraj odwiedziłam Pelaśkę u otki.
Kicia zachowuje sie tak, jakby dom od lat należał do niej.
Włazi na kolana, ociera się. Miauczy bezgłosnie, ale wyczuwa się, ze jest to miauczenie zadowolenia.

Otka - to wspaniała osoba, a jej dom - jest bardzo ciepłym, rodzinnym domem.

Wszystkim kotom na tym forum, szukającym domów - życzę, aby miały tyle szczęścia w życiu - co Pelaśka.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Wto mar 07, 2006 10:27

:D
Wszystkiego najlepszego, Kiciu :D

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 07, 2006 10:32

Elżbieta P. pisze:Wczoraj odwiedziłam Pelaśkę u otki.
Kicia zachowuje sie tak, jakby dom od lat należał do niej.
Włazi na kolana, ociera się. Miauczy bezgłosnie, ale wyczuwa się, ze jest to miauczenie zadowolenia.

Otka - to wspaniała osoba, a jej dom - jest bardzo ciepłym, rodzinnym domem.

Wszystkim kotom na tym forum, szukającym domów - życzę, aby miały tyle szczęścia w życiu - co Pelaśka.


dołańczam sie do życzeń :) i bardzo cieszę sie ze szczęścia kici

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd, smoki1960 i 100 gości