Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,,...

[meg11]

Potrzebny Ci Virkon ?

[lidka02]

Potrzebny Ci Virkon ?

Myje i piorę trzymam w pralce godzinę w domestosie.Dziekuje to mi wystarczy

[alessandra]

Mam panlekoupenie Mały rudasek umarł...

[*] malutki
nie ma straszniejszej choroby

[Atta]

O rzesz Ty, tyfusie plamisty zawsze się coś przyplącze. Wysiecz jak chwast [choć te częściej pomocne]

[anka1515]

Rudasku (*)
Lidka przykro bardzo
Mam prośbę
Jak będziesz miała czas i możliwości to chciałam podpytać
telefonicznie
Pisanie mi ciężko idzie , mam tylko malutki stary tel
Albo jak będziesz miała czas podlinkuj gdzie było o kotku niebieskim
Mam podrzuconego malucha już może być ok 4 mies jest neurologiczny
Dziś przyszły badania z testów ok - jak na razie
Jeszcze muszę kupę zebrać czy tam czego nie ma powodującego takie zaburzenia
Kocie podejrzewam ze było podrzucone przez furtkę , schodek betonowy
Ale wet po badaniach raczej wyklucz teraźniejsze urazy
Kot jest jak żywe srebro ale wet określił zaburzenia ruchu
Teraz jak się przyzwyczaił do nas to lepiej strasznie się bal ludzi
Uciekało takie maleństwo na oślep we wszystko uderzając i robiąc fikołki
Wet mówi ze może rezonans coś wykaże ale i tak nie ma leczenia
I dziś propozycja do warszawy do neurologa
Niestety ja nie mogę jeździć
Dostał kilka dni wit b , na razie wet kazała podawać i zobaczymy czy coś nie wyjdzie w kupie
Pamiętasz co swojemu suplementowałaś ?
Jak będziesz miała czas to podam tel
Pozdrawiam Anka

[puszatek]

viewtopic.php?f=1&t=164095
Putin niebieskie cudo, jeśli Ci o to chodzi

[lidka02]

Rudasku (*)
Lidka przykro bardzo
Mam prośbę
Jak będziesz miała czas i możliwości to chciałam podpytać
telefonicznie
Pisanie mi ciężko idzie , mam tylko malutki stary tel
Albo jak będziesz miała czas podlinkuj gdzie było o kotku niebieskim
Mam podrzuconego malucha już może być ok 4 mies jest neurologiczny
Dziś przyszły badania z testów ok - jak na razie
Jeszcze muszę kupę zebrać czy tam czego nie ma powodującego takie zaburzenia
Kocie podejrzewam ze było podrzucone przez furtkę , schodek betonowy
Ale wet po badaniach raczej wyklucz teraźniejsze urazy
Kot jest jak żywe srebro ale wet określił zaburzenia ruchu
Teraz jak się przyzwyczaił do nas to lepiej strasznie się bal ludzi
Uciekało takie maleństwo na oślep we wszystko uderzając i robiąc fikołki
Wet mówi ze może rezonans coś wykaże ale i tak nie ma leczenia
I dziś propozycja do warszawy do neurologa
Niestety ja nie mogę jeździć
Dostał kilka dni wit b , na razie wet kazała podawać i zobaczymy czy coś nie wyjdzie w kupie
Pamiętasz co swojemu suplementowałaś ?
Jak będziesz miała czas to podam tel
Pozdrawiam Anka

A maluch nie ma chipoplazji móżdżku czasami...

[alinkaka]

Lidko gdzie ty się podziałaś?

Cześć..jestem jestem.. Zrob8lam se przerwę....Tu łatwiej w realu gorzej...Tydzień temu dzwoniłam po straż pożarna do malca na choince...I znów w głowie oby nie wyszło pp...Z kotka co rusz cos..Dziś byłam u wet a test na pp ujemny uff...Dramat z tymi kotami. W TYGODNIU uspilam Bąbla miał ibd. I wysiadła mu trzustka..No to był przytulas . Jestem co raz bardziej zmęczona tym wszystkim..Może to starość..Tydzień obijam i piorę na drapaki.Kiedys to robilam w jeden dzień i jeszcze pomylam okna...Dobija mnie mysł że nic się nie zmieni. Że co rok będzie to samo.Mozesz stawać na rzęsach i nic nie zrobisz.Umrzesz z myślą że gdzieś tam koty czekają za jedzeniem. Za sterylka że małe jak nie zabierzesz oślepną i umrą.. Bo takie miejsce ludzie mają to w dupie a ty masz już dość.
.No do dupy..Ale dla was wszystkiego dobrego..

Lidko tak mi przykro z powodu Bombla Taki był podobny do Gabrysia ,że aż mnie w serduszku ściska Nadal będę pomagać na ile będę mogła .Trzymaj się choć to łatwiej napisać niż uczynić

[lidka02]

Ech kochana takie nasze życie..Dziękuję I pozdrawiam..

[Atta]

Nie straszne przerwy w prądzie i zawieszki netu - dowlokłam się ! Bazarkujmy! viewtopic.php?f=20&t=223627

[lidka02]

Nie mogłam wejść..Ale juz jesteśmy i Pozdrawiamy..

[lidka02]

Z ludźmi to dramat. Dzień przed 1 listopada ktoś do mnie napisał czy wezmę kota bo znaleźli na strychu. Ja ze nie .Mają go zabrać do łazienki ja popytam...I cisza a ze wiedziałam gdzie to jest. Pojechałam 1 listopada zobaczyć bo i tak jechałam do kotów.Moje wkurwienie sięgnęło zenitu..Ze go nie chciałam Wrzucono go spowrotem na strych..Biedny plakał cała noc I dzień.Slyszała go cała ulica. Ale każdy olał..Dużo pisać zabrałam malca przerażony głodny zapchlony itd....Ech gdybym to olała nie pojechala tam zobaczyć. By tam umarł sam w ciemnicy na betonie...Tak vył przerażony ze u mnie plakał dwie doby...Straszne...Mam krótki filmik jak placze biedny na strychu a ja stałam. Na ulicy I zdjęcia ale tu problem z tym ....Mały dziś wcina .nie plącze ma z 7 tyg...Jeszcze musi być tydzień w klatce żeby nie daj Boże nie wyszło pp.Bo u nas szaleje...I co mogę powiedzieć dzień jak codzień....Pozdrawiamy

[andorka]

W takich sytuacjach zawsze przychodzą mi do głowy dwie rzeczy:
kiedyś mówiono że człowiek to brzmi dumnie...
podobno jesteśmy społeczeństwem katolickim, coś tam było o miłosierdziu...

Zbydlęcenie ludzi mnie przeraża.

Malec miał ogromne szczęście, że masz serce na swoim miejscu. Niech się dobrze i zdrowo chowa i znajdzie super domek

[jolabuk5]

Ludzie są okropni