Czy warto adoptować kota, który ma około roku?

[Nestor95]

Zastanawiam się, czy warto wziąć kota, który ma około roku. Czy taki kot łatwo się przyzwyczaja do nowego domu i opiekunów?

[Jarka]

Zależy od kota. A skąd go chcesz wziąć? Był do tej pory wolnożyjący czy zna domowe warunki życia?
Wszystkie moje koty adoptowałam z fundacji jako dorosłe lub wręcz mocno dojrzałe (nie przepadam za maluchami). Nie miały problemów z adaptacją, co nie znaczy, że żaden kot ich nie ma. W każdym przypadku ważna jest cierpliwość i dobre chęci opiekuna.
Kota zawsze warto adoptować!

[Senanta]

Kota zawsze warto adoptować. Im starszy tym spokojniejszy ale oczywiście to indywidualne cechy.

[mimbla64]

Zastanawiam się, czy warto wziąć kota, który ma około roku. Czy taki kot łatwo się przyzwyczaja do nowego domu i opiekunów?

Tak, przyzwyczaja się, czasami trwa to szybko, czasami dłużej, ale kot pokocha tego, kto go karmi i hołubi i zaakceptuje nowy dom.

[Nestor95]

Zależy od kota. A skąd go chcesz wziąć? Był do tej pory wolnożyjący czy zna domowe warunki życia?
Wszystkie moje koty adoptowałam z fundacji jako dorosłe lub wręcz mocno dojrzałe (nie przepadam za maluchami). Nie miały problemów z adaptacją, co nie znaczy, że żaden kot ich nie ma. W każdym przypadku ważna jest cierpliwość i dobre chęci opiekuna.
Kota zawsze warto adoptować!

kotka znalazłem na olx https://www.olx.pl/d/oferta/znaleziony- ... d_distance

[jolabuk5]

Koty żyją ok. 20 lat. Roczny kociak to jeszcze kocie dziecko, w przeliczeniu na ludzki wiek ma ok.15 lat. Spokojnie przyzwyczai się do nowego domu i pokocha nowych opiekunów. Oczywiście kot w tym wieku powinien być już wykastrowany, jeśli nie jest - trzeba ten zabieg szybko wykonac.

[Hana]

Adoptowałam kotkę (z fundacji), gdy miała około roku. Żadnych problemów (kotka ogólnie była i jest ufna do ludzi).

Nestor95, jeśli jesteś gotowy odpowiedzialnie zająć się Tygrysem, to się długo nie zastanawiaj.

[andorka]

I włóż między bajki to stwierdzenie z ogłoszenia:

- jest niekastrowany, jednak nie „znaczy” terenu, dlatego zostawiliśmy go takim, jakim go natura stworzyła (kastrowanie zmienia niestety charakter)

Kot wychodzi, więc być może znaczy tylko na dworze. Kocur niekastrowany, to duże kłopoty, kocie walki często kończą się ranami i ropniami. Krycie kotek to prosta droga do zakażenia kocimi wirówkami.

W odróżnieniu od panów, kotom po kastracji niczego nie brakuje

[Jarka]

Adoptować, wykastrować (o ile nie jest) i nie wypuszczać.

[jolabuk5]

Tak, kastrowanemu kocurowi zmienia się charakter. Na lepszy. Staje się miziastym przytulakiem, przestaje bić inne koty, przestaje szukać kotek, które mógłby obdarzyć potomstwem. Żyje zwykle dłużej.
A co do wychodzenia.
W mieszkaniu sprawa jest prosta, trzeba osiatkować balkon (jeśli jest) i okno (jeśli jest uchylne - dodatkowo zamontować kratki, bo koty mogą sobie zrobić wielką krzywdę, wpadając w szparę uchylonego od góry okna).


https://neva-malebiale.pl/uchylne-okna- ... -dla-kota/
https://www.zooplus.pl/shop/koty/drzwi_ ... nt=30843.0

Przy domu z ogrodem dodatkowo trzeba zabezpieczyć teren, np. budując wolierę, albo specjalne ogrodzenie.

[ryśka]

Można adoptować kota w każdym wieku. Każda relacja z kotem jest wyjątkowa, dlatego trzeba się do adopcji przygotować. Nie należy się "bać" za zapas, tylko dowiedzieć się jak najwięcej.