Niechciane, chore, po przejściach. Kolejne zwroty z adopcji

Kontrast trzeba wypłukać z organizmu koniecznie pijąc dużą ilość płynów. Mąż mojej przyjaciółki o mało nie umarł bo lekarz mu o tym nie przypomniał. Trzymam kciuki za dobre wyniki :ok:

Szkoda mi Karmelka, taki ładny kotek i taki chory.

Anna61 pisze:Założyłam zbiórkę dla kociej rodzinki.
https://pomagam.pl/4pnmyd/

Wydatki mnie przerosły a już powinny mieć drugie szczepienie.

Do tego dzisiaj Karmelek, kotek ma raka (płaskonabłonkowego) miał biopsję i czekamy na wynik który ma być na cito.W zależności od wyniku ale wygląda to nieciekawie, brane jest pod uwagę usunięcie oczka.
Rachunek 272zł.

To u weta już po uspaniu

To ponad roku temu

i dzisiejsza.

Miluś też był u weta dzisiaj i maść do ucha prawego mam dawać do niedzieli. Jest lepiej ale i tak je drapie. Smarkał jak smarka i co mam zrobić?

W środę mam tomografię serca z kontrastem, i dzisiaj byłam na badaniu kreatyniny. Boję się i to bardzo, bo dosyć, że jestem alergikiem z dusznością to jeszcze męża siostra umarła parę dni po kontraście.

aga66 pisze:Kontrast trzeba wypłukać z organizmu koniecznie pijąc dużą ilość płynów. Mąż mojej przyjaciółki o mało nie umarł bo lekarz mu o tym nie przypomniał. Trzymam kciuki za dobre wyniki Szkoda mi Karmelka, taki ładny kotek i taki chory.

Wiem Agnieszka wiem, ale mimo wszystko się boję.Ja wiem, że takie placówki są przygotowane na alergię i wstrząs, ale wiadomo, myślenie w głowie jest.

Ja nie wiem, można złorzeczyć na los, można zaklinać rzeczywistość, ale przychodzi czas gdy chyba trzeba się poddać.
To już zbyt dużo jak na moje wszelakie możliwości. Dzień po dniu się wykańczam przez ludzi, jak nie przez ich podłość to przez ich podejście bez odpowiedzialności za coś, co im powierzamy i ufamy. :cry:

Dzisiaj przywiozłam z powrotem do mnie po półrocznej adopcji Kropkę i Boni.
Trafiły do mnie w październiku 2024 roku a które ktoś wyrzucił viewtopic.php?f=1&t=193582&start=2610#p12879903
viewtopic.php?f=1&t=193582&start=2610#p12880612

Okropność

.

Ludzie...
Co się stało?

Miałam napisać coś innego, ale zajrzałam i okazało się, że taka "niespodzianka"

Nie wiem co się stało, ale odrzuca mi wszelkie połączenia ze zrzutką.
Aniu, wiem, że to łatwo powiedzieć, ale nie martw się tym kontrastem :ok:

Aniu nie bój się kontrastu, jeżeli jesteś uczulona to nie podadzą ci.
Mocno trzymam kciuki :ok:

Kotki się znudziły? Bardzo przykra sytuacja, szkoda kotków bo nie wiedzą co się dzieje.

egwusia pisze:Okropność .

No wiem.

Katarzynka01 pisze:Ludzie...
Co się stało?

Miałam napisać coś innego, ale zajrzałam i okazało się, że taka "niespodzianka"

Nie wiem co się stało, ale odrzuca mi wszelkie połączenia ze zrzutką.
Aniu, wiem, że to łatwo powiedzieć, ale nie martw się tym kontrastem

Kotka chyba nie lubi dziewczyny chłopaka, bo gdy ten zaczął przyjeżdżać na weekendy, to zaczęło się lanie na łóżko i kanapę.
Radziłam drugą kuwetę i benka, bo wiem że koty go lubią tak jak u mnie było.Potem problem chyba ustał bo pani pisała że narazie spokój.
Wczoraj telefon, że już ma dosyć itd. Oczywiście nie obyło się bez nieprzyjemności, bo problemową kotę chcieli oddać ale już siostry nie.
Umowa była, że w razie zwrotu, są zwracane obie. Do tego dziewczyna nie wywiązała się z umowy i nie wstawiła wzmocnionych moskitier tłumacząc, że tam nie otwierają okna. Chłopak dziewczyny był bardzo wręcz nieprzyjemny chociaż umowa była na na dziewczynę. A ja myślałam że tam padnę, serce waliło jak młotem i wystąpiła duszność ze stresu. Suma sumarum koty zgodzili się oddać.
To wszystko nie na moje zdrowie, człowiek stara się ufać choć obawy miałam.
Skąd ja to znam?

Zrzutka działa, bo pojawiają się nowe wpłaty Kasiu https://pomagam.pl/4pnmyd/

Gosiagosia pisze:Aniu nie bój się kontrastu, jeżeli jesteś uczulona to nie podadzą ci.
Mocno trzymam kciuki

Nie wiem Gosia czy jest uczulona czy nie, ale jestem alergikiem i też na leki, a do tego tak jak pisałam wcześniej, męża siostra umarła parę dni po podaniu kontrastu, nerki wysiadły.

aga66 pisze:Kotki się znudziły? Bardzo przykra sytuacja, szkoda kotków bo nie wiedzą co się dzieje.

Ta czarna jest taka miziasta i tylko na kolanka by chciała.

Matko nasza, znowu mam ponad 20 zwierząt

Jest już wynik Karmelka, rak płaskonabłonkowy.
Tutaj o tym pisałam viewtopic.php?f=1&t=193582&start=2865#p12980705
Oko całe do usunięcia a i to nie wiadomo czy już dalej nie przeszło.
Załamka.

Maluszki 30 X będą szczepione po raz drugi.
Koszt będzie 300zł.

Kocica jest po 4 dawkach Zylexisu.

Zapłaciłam 260zł.
Do tego mięso, bo kocica musi mieć dietę aby nie wymiotowała, żadnych zmian.
Załamka.

Po wczorajszej tomografii czułam się dobrze, ale minęły 24 godziny i skoczyło mi tętno razem z jakimś posmakiem w ustach.
Półtorej godziny wystraszona chodziłam wte i wewte po mieszkaniu. Nie wiem czy to po tomografii czy stres po telefonie weta z wynikiem Karmelka

Kropka i Boni, ktoś chciałby? Rozdzielę, obie kochane, czarna spokojniejsza a bura pieścioszka, nie sika. :roll:

Niechciane, chore, po przejściach. Kolejne zwroty z adopcji

Kto przegląda forum