Wyłapywanie kotek do kastracji, co na mocznik prócz azodylu?

Sprawdziłam w moim starym wątku.
Renagel zaczęłam podawać Puti niedługo przed śmiercią (2 - 3 tygodnie), gdy nagle skoczył fosfor. U nas niestety żadnego efektu nie było. Ale to po prostu były oznaki końca

Sypnęło się wszystko, łącznie z parametrami wątrobowymi.
Robiłam wszystko co możliwe, ale to wszystko niestety to było za mało, no i było niemożliwe do pokonania.
Wiem, że u innych kotów renagel dawał bardzo dobre efekty.

Moje wyrazy współczucia Katarzynko. Mówi się, że czas leczy rany, ale nigdy się nie zapomina.
Ja odebrałam właśnie renagel. Ale te tabletki olbrzymie!

Olbrzymie.
U mnie dostawał Chrapek czasowo, kiedy mieliśmy pierwszy rzut choroby, później nie brał tego stale, fosfor bowiem był zwykle w normie. O ile sobie przypominam, w okresie względnego spokoju zdrowotnego miał zmniejszoną dawkę (ale nie pamiętam, na ile dzieliłam, może na 8?), zamiennie brał RenalVet, kiedy już nie miałam siły kręcić w tym moździerzu.
Krzyś natomiast miał dostawać przez swoje ostatnie 2 tygodnie, jednak było to utrudnione, ponieważ bardzo mało jadł. U Krzysia w jego schyłkowym okresie fosfor, podobnie jak mocznik były niemierzalne.

Piszą (dla ludzi), żeby przyjmować z pożywieniem i "Substancja czynna leku sewelamer, wiąże fosforany z pożywienia w przewodzie pokarmowym i w ten sposób zmniejsza stężenie fosforanów w surowicy krwi." Z jedzeniem podawaj jak najbardziej. Czy Dziadek ma wysoki ten fosfor?

avinnion pisze:Moje wyrazy współczucia Katarzynko. Mówi się, że czas leczy rany, ale nigdy się nie zapomina.
Ja odebrałam właśnie renagel. Ale te tabletki olbrzymie!

Dziękuję. Minęło 13 lat, a ja nadal nie jestem w stanie spokojnie czytać o tych ostatnich tygodniach i dniach walki

avinnion pisze:...
Ja odebrałam właśnie renagel. Ale te tabletki olbrzymie!

Podawałam Tygrysowi- 1/8 z tego co pamiętam. Tablety duże i twarde jak nie wiem co. Kroiłam- a właściwie łupałam od razu po odebraniu.
Podawałam taką cząstkę dopyszcznie w trakcie posiłku.

Czy skuteczny?
raczej!
Może nie było spektakularnej poprawy ale kot żył, jadł i mało wymiotował. Wyniki się ustabilizowały- ale nadal był złe. Podawaliśmy też podskórnie NaCl.
Uratowaliśmy mu jakieś 8 mcy życia.
Niestety, potem przyszło pogorszenie, a właściwie POGROM i nawet nasza wet, sugerowała pożegnanie.
A nie jest ona szybka do takich rozwiązań.

Kciuki trzymam za Ciebie i Dziadka :ok:

.

Na szybko
Trzymam kciuki
Nie przejmuj się dzieleniem renagelu
Na początku tak się męczyłam
Ta dobowa dawkę dzieliłam jak mi wyszło
Jak jadł sam to do pysia kawałek po jedzeniu
Jak karmiłam strzykawka do zdzieblo cieplej wody gotowanej w kieliszku , tak szybciej w cieplej się rozpuszczały i do jedzenia
Na pewno gdzieś pisałam
Troszkę buraka czerwonego , plasterek , moczyłam w wodzie gotowanej , która dodawałam do karmy przez strzykawkę
On jest od anemii i za dużo nie można bo rozluźnia
Renagel tez u jednych zatwardza a u drugich biegunka
Na forum gdzieś Milwa nie wiem czy dobrze napisałam
Podawała przepis
Dawane dla małych kociąt
Ale dla mnie to dużo pracy
Psu troszkę dodawałam ugotowanego do jedzenia

Dziadek czasem zje, czasem nie. Nie je już żadnych smaczków ani past, a jak dostaje renibus to na nas warczy. Reszta idzie w strzykawce albo w jedzeniu. W strzykawce już dużo rzeczy podajemy a w jedzeniu, cóż czasem wjedzie, czasem nie i nie wiem jaką dawkę dostał. My mamy podawać 1/4 do 1/8 raz dziennie i do posiłków pozostałe wyłapywacze. Fosfor mamy 8.79 mg/dla, norma do 6.8 jest.
Renagel nawet pokroilam gilotyną do leków. Zmiazdzylam chińskim moździerzem i doszłam do wniosku, jak że wszystkim jak 1/4 do 1/8 to jakoś pośrodku trafię.

Katarzynko ja nawet niektórych wątków czytać nie potrafię, bo od razu przy czytaniu becze, a co dopiero jak Cię to osobiście dotyczy.

Wyłapywanie kotek do kastracji, co na mocznik prócz azodylu?

Kto przegląda forum