» Pt paź 17, 2025 12:57
Re: żałoba po stracie zwierzęcia domowego - badanie do pracy
tez wypełniłam
chociaż przecież na samopoczucie ma wpływ tyle innych zmiennych; chociazby to czy to było jedno z wielu zwierząt, które się posiada, czy całkiem jedyne, jakie życie się prowadzi, czy ma się obecnie zwierzęta itd, na ile jest się zajętym itd
nie żebym była jakaś nieczuła; chociaż może jestem.
smierć zwierzaka jest okropna; no ale są inne zwierzaki, które żyją i które wymagają opieki i wsparcia; czyli właściciela spokojnego, zrównoważonego, pogodnego
ale być może to jest tak, że jak ktoś jest empatyczny, to rzeczywiście przezywa bardzo / i te wszystkie elementy z ankiety wtedy występują - ma koszmary, ręcę mu się trzęsą, nie może spać, odczuwa lęk itd
no, a jak ktoś nie jest empatyczny, to myśli kilka dni nad tym co następnym razem mógłby zrobić lepiej-co by należało poprawić i oczywiście jest mu smutno / ale raczej skupia się na opiece nad pozostałymi zwierzakami niż na rozpamiętywaniu straty. Pozostałe zwierzęta/ koty czy psy / patrzą i czują jaki nastrój ma właściciel. Po co je stresować, skoro i tak rozpamiętywanie nic nie da?
mam oczywiście na myśli rozpamiętywanie w kontekście żalu/koszmarów/ lęku.
Bo zwierzak, chociaż odszedł, zostaje w człowieku i te wszystkie piękne czy zabawne wspólne chwile tez zostają w człowieku i cieszą/grzeją. Tak jakby w człowieku zostawało takie światełko. Wystarczy zamknąć oczy i już można wspominać; tak jakby się czerpało skarby ze skrzyni. Te skarby, które się zbierało przez cały czas zycia zwierzaka.
i chociaz zwierzak odchodzi, co jest oczywiście smutne, chociaż często nieuchronne, zostaje się z wielka skrzynią wspomnień, którymi można się cieszyć nawet wiele lat później.