Wzięłam się w końcu do tego jak do niemowlaka, kierując się wielkością... tzn, na ramieniu, pysiem w dół i lekko poklepałam po plecach... no i zaskoczyła, ale pomyślałam sobie, ze w sumie to nie mam pojęcia jak pewne rzeczy robić kotu.
- masaż serca - w którym miejscu uciskać, w jakim tempie?
- sztuczne oddychanie - czy to w ogóle jest możliwe? może weci mają jakieś nakładki na koci pyszczek, może można kupić takie cóś?
- zdarza się że kotu leci krew z nosa bez poważnego powodu, jak u ludzi? tzn, tylko z powodu ciśnienia np? i co wtedy? lód na nosek i pysiem w dół potrzymać?
-
