Dotychczas udzielałam się bardziej na kociarni. Ale od dziś już nie czekamy na nasze kocinki. Są już z nami.
To są kociątka z tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=41570
Początkowo miał do nas trafić tylko jeden rudasek (okazało się, że to rudaska, ale nic to), jednak na buraska nie było chętnych, a dwa kocinki zmieszczą się u nas, więc postanowiłam i przegadałam rodzinkę, że bierzemy dwa. I tak oczekiwaliśmy ponad miesiąc na Guzika i Pętelkę.
Dziś w końcu przywiozłam je do domku. Przebyliśmy wiele kilometrów. Najpierw maluszki jechały z ich wybawczynią, Kasią D. z Lublina. Maluchy podróżowały też w towarzystwie Florentyny, dla której z kolei ja wiozłam kochaną kiciunię Bląbę ( http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=42 ... e4a10d48ff ), która mieszkała u nas tymczasowo. Później droga do domu, do Inowrocławia. Całą drogę maluchy dzielnie zniosły. Nie podróżowaliśmy w komfortowych warunkach, bo PKP, ale były naprawde kochane. Albo spały, albo się bawiły, albo toczyły walke z moją ręką.
Po przyjeździe do domu było pierwsze spotkanie z psem. Biedak był troche zdezorientowany, nie rozumiał, dlaczego rano wyjeżdżał duży kot, a wróciły dwa małe. Ale ucieszył się, że małe tak biegaja i można się z nimi bawić.
Maluszki rzeczywiście biegały od samego poczatku. Za sobą, za psem, za cieniem, za piłeczką. Dosłownie za wszystkim, co sie ruszało. Drapaczek został zaakceptowany, ale okazało się, ze dywaniki tez sa dobre do pazurków. A i piłka psa nieźle nadaje sie do zabawy. No i kuwetka - takie fajne kolorowe granulki silikonowe. Same tam chodza i musze co chwilę podglądać, po co. Bo czasem przysiąda i mam wrażenie, że zaraz któryś uśnie

Są przesłodkie. Pętelka ma rude pasiak na brzuszku, a Guzik bure kropeczki. Są cudowne i słodkie. Do schrupania na miejscu.
Po zabawie najadły się i teraz słodko śpią w swoim transporterku.
Cieszę się jak małe dziecko. Tylko TZ narzekał, ze musi iść na 18 do pracy i nie może maluchów oglądać.
Niebawem ciąg dalszy wieści o słodziakach. Tylko ze zdjęciami problem, bo wejście USB nam padło. Chyba czas na nowy komputer
