Dzikuska, Fortunka i reszta - już tylko reszta...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 02, 2006 0:50

są cudowne ,a ja jestem szczęsliwa , że dwie tak cudowne kotki mają wspaniały dom :lol: :lol: :lol: .ZAPAMIĘTAJCIE wszyscy forumowicze ,że posiadanie tylko jednego kotka jest GRZECHEM,każdy kotek MUSI mieć drugiego kotka,przyjaciela z którym będzie się bawił wtedy gdy DUŻYCH nie będzie w domu.
Ostatnio edytowano Czw sty 05, 2006 1:34 przez olanowicka, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazekTygrys, Rudzia i Rysio

olanowicka

 
Posty: 15
Od: Nie lis 13, 2005 22:43

Post » Pon sty 02, 2006 20:04

Tu zaczął się nasz problem :(
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=36956

Byliśmy dzisiaj na kolejnej kontroli dotykowej sutków Fortunki. Dalej są powiększone i twarde, choć miększe i troszeczkę mniejsze niż 4 dni temu. Dzisiaj na szczęście koniec rujki. Dostała już dwa zastrzyki przeciwzapalne, jest nadzieja, że do końca tygodnia guzki powinny zniknąć same. Pytałam, czy nie warto zrobić badania krwi, żeby stwierdzić, czy ma ten stan zapalny czy nie, ale usłyszalam, że wynik może nie być miarodajny. Czy to prawda?

Gorzej, że dziś rano po raz kolejny znalazłam w jej kupce robala...
Po konsultacji u weta został jej zaplikowany Drontal. Dzikusce podam profilaktycznie Pratela. Jak obie, to obie.
Biedne kociątko, żebyście widzieli jaka ona jest grzeczniutka: i w czasie jazdy, i w poczekalni, i u weta. Zabieram ją z jej kocykiem i tylko oczka spod niego wystają... Moje słoneczko...
I już na klatce schodowej czuje ,że jest w domu.

Na czas rujki Fortuny wyjęłam starą kuwetkę (małą- na jednego kota), bo sioo było częstsze, chciałam, żeby miały dwie do dyspozycji, a one obie zaczęły załatwiać się do małej. Dużą olały. Jakieś zapachowe sentymenty? I zamiast wygodniej, to zrobiło im się ciaśniej. :roll:

Dzikuska po naszym powrocie do domu dokładnie wącha Fortunę i zaczyna ją wylizywać. Widać, że ją pociesza.

A mnie jest smutno :(
Ostatnio edytowano Nie sty 22, 2006 9:31 przez B-dur, łącznie edytowano 1 raz

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 02, 2006 21:18

Fortunko, śliczna i kochana królewna jest z Ciebie!! :ok: :ok: za zdrówko
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Pon sty 02, 2006 23:59

olanowicka pisze:ZAPAMIĘTAJCIE wszyscy forumowicze ,że posiadanie tylko jednego kotka jest GRZECHEM,każdy kotek MUSI mieć drugiego kotka,przyjaciela z którym będzie się bawił wtedy gdy DUŻYCH nie będzie w domu.


Prawda. Prawda.
Mówi Wam to opiekunka trzech wspaniałych (w tym dwóch przygarniętych z podwórka i piwnicy - MOJEJ PIWNICY) kotów.

Ola - wstaw wreszcie te swoje cuda w podpis - żebyśmy mogli popodziwiać!

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Wto sty 03, 2006 0:04

B-dur - jest mi naprawdę bardzo przykro, że zdrowie Fortunki sprawia Ci tyle kłopotów. Biedna mała !

Ale z drugiej strony - cieszę się, że znalazłam dla Fortunki najlepszą z możliwych opiekunek bo nic nie uchodzi Twojej uwagi.
Kto inny mógłby nie zauważyć ani robali, ani guzków na brzuszku.

Głowa do góry ! Nie bądź smutna - to nie są śmiertelne choroby. Przecież dobrze o nią dbasz. Wyjdzie z tego.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Śro sty 04, 2006 18:14

Fortunko - a co tam u Ciebie nowego słychać ?
Guzki zniknęły ?

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Śro sty 04, 2006 18:52

Cycuszki coraz lepsze :D Grube guziory zmiękły i dziś w dotyku są jak nadmuchane gąbki. W piątek idziemy jeszcze raz na kontrolę.

Kłopotów mi swoją chorobą Fortunka nie sprawia, bo przecież nie wykonuję przy niej żadnych dodatkowych zabiegów, a jeździć do weta mogę codziennie . Boję się tylko o nią, bo tygodnie mijają, a ona dalej nie szczepiona i narażona jest na inne poważne choroby. Dzisiaj czytalam na forum wątek o panleukopenii u 1,5 rocznej kotki (która nie była szczepiona, bo właściciele mysleli, że nie muszą, skoro jest niewychodząca) i skończyło się tragicznie.
Wprawdzie wet mnie pocieszył, że to zapalenie sutków nie będzie wracać przy każdej rujce, ale wolalabym zdążyć z jej sterylizacją przed następną, bo może ma jednak taką tendencję. A gdzie tu się zmieszczą w czasie szczepienia? Potrzebujemy co najmniej miesiąca spokoju.

Ksiądz po kolędzie wodził za nimi oczami, bo chodziły po pokoju jak po deptaku (żadna się nie schowała 8O ), ale nic nie powiedział :D
A jak wyszedl. to kto pierwszy ten lepszy w skoku na fotel, na którym siedział. I ile wąchania było! Zastanawiam się, czym ten ksiądz tak kociopociągająco pachniał. A może po prostu wyczuły super dobrego człowieka?

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 04, 2006 19:00

Fortunko :D :D :D :ok: :ok:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro sty 04, 2006 19:09

Fortunko, Dzikusko - jesteście wspaniałe dziewczynki !

Nie sprawiajcie już B-dur kłopotów, bo ona bardzo Was kocha i niepotrzebnie sie denerwuje.

Fortunko - przesyłam Ci dobre myśli za zdrówko.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Śro sty 04, 2006 19:12

:D Dzioby 125 to chyba Twoje kciuki tak dobrze pomagają, bo jak wiadomo rodzice (czyli najpierw Elżbieta P.-która bardzo mocno trzyma i teraz ja ) mogą sobie trzymać i trzymać i niekoniecznie są one skuteczne.

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 04, 2006 19:14

:D Elżbieto bardzo dziękujemy za przesyłane nieustannie dobre fluidy

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 04, 2006 19:16

B-dur pisze::D Dzioby 125 to chyba Twoje kciuki tak dobrze pomagają, bo jak wiadomo rodzice (czyli najpierw Elżbieta P.-która bardzo mocno trzyma i teraz ja ) mogą sobie trzymać i trzymać i niekoniecznie są one skuteczne.
:oops: :oops: :oops:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro sty 04, 2006 19:31

Nie ma co :oops: :oops: :oops:
Sama popatrz, kto trzymał oprócz matek :D
W głównym wątku tylko Ty :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 05, 2006 1:02

Dzikusko trzymam kciuki za Twoją siostrzyczkę Fortunkę.a Ty FORTUNKO masz być zdrowa i już . :lol: :lol: :lol:
ObrazekObrazekObrazekTygrys, Rudzia i Rysio

olanowicka

 
Posty: 15
Od: Nie lis 13, 2005 22:43

Post » Czw sty 05, 2006 14:02

Jak dzisiaj u mojej ulubienicy :1luvu:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 334 gości