Obiad zjadla, ale kolacji juz nie, widac byla najedzona. Dostala wiec dokarmiacz. Rano poglamala nie za duzo, a ja nie moge tak dlugo z nia siedziec, wiec co zjadla to jej, a 6 cm i tak poszlo do pysia.
A Leon dzis mial szanse stracic pingwiniasta skorke. Jak tylko sie na chwile podnioslam (ale potem wracalam spac) to zaczal tak szalec po calym domu i zrzucac wszystko, ze myslalam, ze go oblu[pie z futerka. Mała cholera.
Jak dobrze, ze sie dobrze czuje
Ostatnio edytowano Śro mar 15, 2017 11:45 przez
zuza, łącznie edytowano 1 raz