to jest Filip.
Filip swoje imię dostał w AFNie, skąd go uprowadziłam.
nie przepadam za ludzkimi imionami u zwierząt - sabat uradził więc, że od dziś nazywa się Ra.
ale wśród imion, które brałam pod uwagę, były także Mirt i Forn.
Filip jest do tego Łajzą - jak mi oznajmił p. Robert, wręczając klatkę z kotem.
patrząc na ciapaty nos, doszłyśmy z przyjaciółką do wniosku, że można go równie dobrze nazywać Michael Jackson
a nade wszystko Filip/Ra/Łajza jest IKONĄ.
czemu?
a, wystarczy, że popatrzycie na obrazek, który wyświetla się przy nazwie forum na zakładce - no nikt mi nie powie, że nie są identyczni
Filip swoją historię u mnie zaczął dziś - jakieś 40 minut temu. zdążył już pozwiedzać pokój, wleźć mi na kolana (po kwadransie!), obślinić dżinsy, rozdrapać dłoń, zaakceptować babcię, wciągnąć trochę wody i... oznaczyć teren. zrobił to tak sprytnie, że nie mam pojęcia, co zalał
tym samym zamykamy
stary wątek Bystrej, który skończył się tak tragicznie, i otwieramy nowy rozdział. mam nadzieję, że z o wiele lepszym finałem...
witamy serdecznie!