Przybłąkała się na osiedle domków jednorodzinnych 2 miesiące temu.
Szukała domu, swojego lub jakiegokolwiek innego,
gdzie miałaby pełna miseczkę i cieplutką podusię.
Nikt nie przygarnął, ale karmili.
W końcu zauważyli, że kotka robi się jakby coraz bardziej puszysta.
Wpadli na trop: kotka jest w ciąży, trzeba sterylizować!
W lecznicy okazało, że kotka była już dawno temu sterylizowana.
A że robiła się puszysta? Przecież odkarmili to biedactwo!
Kotka prawie wcale nie ma zębów.
Jej wiek lekarz oszacował na 12-14 lat, ale nieznane są żadne fakty z jej życia,
ani jak żyła, ani co jadła, ani jak długo się błąkała. Może być znacznie młodsza lub znacznie starsza.
Jej futro jest w bardzo dobrym stanie, więc bardzo wiekowa to raczej nie jest.
Na pewno nie jest młodą kotką, natomiast na pewno jest kotką domową.
Przeszukałam internet, nie znalazłam żadnego ogłoszenia o poszukiwaniu takiej kotki.
Wobec tego szukamy dla niej nowego domu.
Kto chciałby dać dom i uczucie takiej piękności?
edit:
po pobycie u nas mogę już śmiało napisać, że kotusia jest okazem zdrowia. Ma też silny organizm i nie łapie żadnych infekcji,
które u nas czasem wybuchają. Wcześniej pisałam, że jest wysterylizowana. Jest zaszczepiona, odrobaczona.
Korzysta wyłącznie z kuwetki
PO PROSTU KOCI IDEAŁ Z ulicy do lecznicy
"co się dzieje? gdzie ja jestem? co ze mną będzie?" "uff, jest człowiek, może nie będzie tak źle" "ooo, mam swoje łóżko?! Żeby jeszcze chciała mnie pomiziać, proszę zrób to!" Nowe zdjęcia - już po wakacjach
"wreszcie idziemy spać, jeszcze tylko choć troszeczkę pomiziać.
Czy ta podusia może być moja?"