Olsztyńskie koty zamieszkały w nowej kociarni!!!
SZUKAJĄ DOMKÓW
KOCIĘTA
W tej chwili jest ich 8. Czarne, czarno-białe, klasycznie pręgowane.
Mała Mi (Mimi)
koteczka około 4 tygodnia życia. Do schroniska trafiła 15.05, od 16.05. jest u mnie. Miała jeszcze nie wpełni otwarte oczy, pełzała. Karmiona butelką. Przeszła kk. Teraz jest zdrowa, korzysta z kuwety, samodzielnie je. Wszystko to, co kocię w jej wieku jeść powinno. Bardzo wesoła, biegająca.
01.07.09/ teraz ma 7 tygodni. Dzisiaj idziemy na drugie odrobaczanie. Leczymy świerzbowca.
21.07.09 10 tygodni. Jest już zaszczepiona. Nie ma już świerzbowca.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=98288
LILI
Dorosła koteczka, przyniesiona z ulicy. Po KK pozostały jeszcze ślady na oczach. Trochę wychudzona. Niezwykle duża jak na damę. Niezwykle też przymilna. Łagodna. Sądzę, że jest domową koteczką.
MIŁA
Dorosła koteczka przyniesiona do schroniska po odkarmieniu kociąt. Oczywiście kocięta rozpłynęły się we mgle.
Czarnulka. Wystawia brzuszek do głaskania.
STARUSZEK?
wyleniały, wyłysiały, wyrudziały z naroślą wewnątrz górnej wargi. Dawno zapomniany przez wszystkich mieszkaniec schroniska. Przez odwiedzających omijany szerokim łukiem. Piszę o nim, ponieważ dzisiaj po raz pierwszy (a znamy się od stycznia) wszedł mi na kolana i strzegł ich jak niepodległości.
BUNIA
okrąglutka, milutka pani około 7-8 lat. W schronisku od około 3 tygodni. W doskonałej formie i ślicznym futerku.
MARMURKOWA chora na białaczkę
zapakowana w karton i pozostawiona przed ogrodzeniem do schroniska, trafiła tuż przed rozwiązaniem. Jej dzieci znalazły opiekunów. Dla człowieka miła i przyjacielska, ale też i o niego zazdrosna. Myślę, że jest już kotką ponad 5 letnią.
CZARNA
koteczka, w dojrzałym, statecznym wieku. Przylepka. Jest miła dla człowieka, jak i kotów. Nie awanturuje się.
ZENUŚ
Kot ze szpitalika z chronicznym katarem: numer rejestru 285, w wieku około 8lat, niekastrowany.
W schronisku przebywa od 22.08.2008, oddany po śmierci właścicielki przez rodzinę. Według informacji przekazanych przez wolontariuszy, kot ,,od zawsze" leczony na koci katar. W schronisku okresowo poddawany próbom leczenia ze skutkiem raz lepszym, raz gorszym. Na zdjęciu może nie jest to dokładnie widoczne, ale w wyniku chronicznego stanu zapalnego górnych dróg oddechowych u kota doszło do deformacji twarzowej części czaszki czyli po prostu pyszczka. Kot zdecydowanie potrzebuje domu i kontaktu z człowiekiem. Jest klasyczną kocią przylepką.
Według naszej oceny wyniki leczenia mogłyby okazać się lepsze, gdyby kot trafił do dobrego domu, do nowych, odpowiedzialnych opiekunów. Należy brać niestety pod uwagę możliwość, że kot nigdy nie będzie zdrowy oraz że jego pyszczek nigdy nie odzyska ,,normalnego" wyglądu. Jeśli znajdzie się osoba chętna do dania kotu szansy na nowy dom z naszej strony możemy służyć radą i pomocą lekarsko - weterynaryjną.
(tekst przekopiowałam ze strony schroniska)
Obecnie przebywa w DT
POGRABEK
to kocurek dla człowieka, który chce zaopiekować się kotem specjalnej troski: mianowicie chodzi jak kaczka. Nie wiadomo, czy jest to wada wrodzona czy nabyta. Nie jest płochliwy, ale też i nie miziasty. Jak na razie. Potrzebuje czasu. Na pewno będzie nakolankowy.
Dodaję: Pograbek nie jest już płochliwy. Jest już nakolankowy.
Widuję Pograbka co tydzień. I coraz bardziej smuci mnie jego widok. Wyraźnie widać, że jest zainteresowany człowiekiem, ale nadal nie ma śmiałości do niego podejść. Chodzi tylko w kółko, w tył, w przód. I nie może się zdecydować: podejść, nie podejść. Nie wydaje żadnych dźwięków. Myślę, że jego stan (być może tylko psychiczny) pogarsza się, bo wylizał sobie sierść na ogonie. Wcześniej tego nie było. Na sierści nie widać żadnych zmian (jest czysta).
Potrzebujemy domku który pokocha, zdiagnozuje, wyleczy.
MURZYNKA
czarna, spokojna i łagodna koteczka. Trochę wycofana.
link do schroniska: http://www.schronisko.olsztyn.pl/