Anka pisze:Czy nie rozważaliście transfuzji w razie utrzymania kiepskich wyników? Wiem, że przy Mru była taka opcja, z tego co wiem, doktor Popławski też ją jakoś brał pod uwagę. Jest to kosztowne (sprowadzenie z warszawskiego Banku Krwi), ale chyba warto i o tym pomyśleć.
Koszt nie jest aż taki straszny. Myślę, że trochę powyżej 300 zł da się go zamknąć. Niestety jest jakiś procent ryzyka spowodowania śmierci pacjenta, dlatego transfuzja to ostateczność.
Może lepiej zapytać czy Doktor ma jeszcze na składzie erytropoetynę
Trzymam dalej kciuki za Fisherka. Taką długą, straszną drogę przebyliście Tu musi być happy end