Dawno nie pisalam co u puski slychac
Wiec przede wszystkim wlasnie konczymy kolejna i mam nadzieje ze juz ostateczna walke z grzybem ....tak, tak... po raz 3ci
Ale to juz koniec, wszystko pieknie zarasta a za dni pare idziemy na nowa szczepionke, co mam nadzieje wreszcie zakonczy ten powracajacy koszmarek.
W zwiazku z ostatni atakiem postanowilam podjac odpowiednie srodki i jakis miesic temu pusia zmienila sie w kota krotkowłosego
Oczywiscie nie obylo sie bez ran szarpanych u wetki i TZ, ale coz... dla dobra lecznia trzeba. Poza tym widze inne pozytywne aspekty tego- po domu nie lata tyle klakow, nie ma zyganek z klakami, i kota bardziej ozywiona
Klaczki odrastaja baaardzo powoli.... mam nadzieje ze na zime juz beda, coby jej zimno nie bylo
Ale kto wie czy znowu po wiosnie jej nie ciachne
A oto jak wyglada panna krótkowłosa:
Czekajac na wieczone papu
Dalabys wreszcie to zarcie, a nie blyskasz po oczach
Po posilku jeszcze male conieco na kuchennym blacie
Wylegiwanko na parapecie
A co tam na gorze lata
Spojrzenie