wakacje
pakujemy kota w transporter, jedziemy na działke, potem smarujemy uszy kremem z filtrem i wioooooo!!
biegamy, skaczemy, polujemy na motylki (czemu one winne?)
na żabki tez polujemy!
a potem lezymy pod bzem i odpoczywamy, odpoczywamy...śliczny szary piaseczek...
wypoczywamy na trawce, uschłej nieco niestety
dajemy sie wymietosic cioci Joasi
a na koniec siedzimy w kompoście
podsumujmy- od czwartku do niedzieli na działce...R. dalej odpoczywa po czterech dniach Biegania, spi gdzies w domu, leząc poKotem
a we wtorek miał kastracje i wet mówił, że przez tydzień żadnych skoków