Czitka ma 3 i pół roku i nie bylo koniecznosci jej kąpania nigdy, boi się wody raczej bardzo. Natomiast Balbiśkę musieliśmy raz wykąpać z powodu domniemanego przez weta przesuszenia skóry cud-specjalnym szamponem, okropnie drogim (może komuś potrzebny gratis, zostało 99%). Przewidując katastrofę, jako że kicia miała w tej pianie wmasowanej zostać 10 minut ustalilismy, że najbezpieczniej będzie jak naprzód ja wejdę do wanny, a TŻ poda mi przerażonego kota, ja go w tej wodzie zabawię i przetrzymam, a naprzód na przykład namydlę się sama.
Tak też uczyniliśmy i co się okazało? Balbinia uwielbia kąpiele!
Bardzo jej się podobało i chciała jeszcze.....
Bo Balbiśka to szczególny kot fredziolinowy urodzony w brodziku i tak jej chyba zostało!
Fotka jest, ale ja Wam oszczędzę