SZAROTKA - poszukujemy rozwiązań technicznych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 04, 2004 12:45

Póki co Szarotka ma w głębokim poważaniu całe to zamieszanie wokół swoich nerek :D. Je, szaleje, mruczy jak traktor :lol: . Wczoraj próbowała wskoczyć na głowę biednej suczce Mufince, która przespacerowywała się wolnym kroczkiem po mieszkaniu. Potem ganiała z zadartym ogonem z Myszą, którą udało się jej namówić do zabawy. W nocy mruczała mi na poduszce, a nad ranem doszła do wniosku, że należy odgryźć mi palce :twisted: .

Problem z siusianiem jako tako opanowujemy. W mieszkaniu w paru miejscach stoją takie prowizoryczne kuwety wyłożone gazetami i to skutkuje. Jeśli chodzi o kołdrę, to zauważyłam, że panna nie sika gdy spryskam ją dezodorantem o zapachu waniliowym 8O . Więc stosuję codzień wieczorem. Już mi się kończy i muszę poszukać następnego. Czyli dodatkowe koszty w opiece nad panną Szarotką to zakup eleganckich dezodorantów :wink: . Trafił mi się ekskluzywny kotek, nie ma co mówić.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob gru 04, 2004 13:36

Szarotko oby tak dalej!!! Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :D
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 05, 2004 10:19

Szarotka bardzo lubi spać na posłaniu z sunią Muffinką. Widok jest rozczulający do łez:cry:. Najstarsza i najmłodsza z mojej gromadki ufnie przytulone do siebie. I obie z problematycznymi nerkami :( .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 05, 2004 10:27

Anka pisze:Szarotka bardzo lubi spać na posłaniu z sunią Muffinką. Widok jest rozczulający do łez:cry:. Najstarsza i najmłodsza z mojej gromadki ufnie przytulone do siebie.

To musi być piękny widok :1luvu:
Szarociu :ok: :ok: :ok:

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Pon gru 06, 2004 22:06

Razem z Szarotką bardzo, bardzo dziękujemy wszystkim, którzy pośpieszyli nam z pomocą, czy to materialną, czy to rzeczowa, czy to merytoryczną, czy dobrym słowem i myślą :D :D :D .
Jesteśmy nowicjuszkami w sprawie nereczek, w dodatku spłukanymi finansowo i chwilami goniącymi ostatkiem sił (głównie odnosi się to wszystko do szarotkowej pańci :wink:), więc wdzięczność jest tym większa, po prostu przeogromna. I zawstydzająca :oops: .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 06, 2004 23:08

I jeszcze - żeby było przejrzyście - ponieważ parę osób zechciało mi pomóc trochę finansowo, wyślę dokładne rozliczenie kosztów leczenia Szarotki w listopadzie.
Tutaj ogólnie:
Szarotka około 350 zł (wizyty, leki, USG, badanie krwi).
To jeszcze jakoś wytrzymałabym, ale w tym samym miesiącu Suczka Muffinka - ponad 1000 zł (operacja, kroplówki, kilka badań krwi, leki, karma) :( . Część będę spłacać ratami.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 07, 2004 0:23

dopiero teraz przeczytalam, trzymam za Szarotke :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro gru 08, 2004 14:16

Znowu poszwa z kołdry do prania. Tym razem Szarocia zrobiła to zdaje się zupełnie bezwiednie. Po prostu mocno zasnęła i popuściła. To przez ten mały pęcherz i za szerokie ujście. Mogłabym zacząć spryskiwać pościel jakimś cytrusowym odstraszaczem i być może zacznę to robić, ale narazie żal mi. Agatka lubi spać w nogach. A Szarotka przychodzi wieczorem na poduszkę, wślizguje się częściowo pod kołdrę i tak mruczy, że choćby dzień był najtrudniejszy i stresów nie wiedzieć ile, to wszystko mija. To jest rozkoszna koteczka :D .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 08, 2004 14:58

Paczka z Ipakitina poszla wczoraj prorytetem - powinna Ci starczyc na kilka miesiecy.
Mizianki dla Szarotki - i glaski dla Ciebie za cierpliwosc dla podlewaczki :wink:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 08, 2004 20:52

Cieszę się. Wieeelkie dzięki :D (za przesyłkę, i za głaski też :wink:

Rozmawiałam o Ipakitine z wetem. Wprawdzie mówi, że jego akurat doświadczenia z tym proszkiem nie potwierdzają jakichś rewelacyjnych skutków, ale też uważa, że można spróbować, napewno nie zaszkodzi.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 08, 2004 20:59

Anka - moj wet twierdzi, ze u kotow bedacych pod jego opieka a zywionych jedzeniem domowym - w takiej sytuacji jak moje i z gorszymi wynikami - bardzo ladnie spada mocznik i kreatynina
A zaleca jej stosowanie u wszystkich prowadzonych nerkowcow - jest ich dosc sporo - wiec raczej dobre doswiadczenie ma.
Nie dopytywalam sie o przypadki ciezkiej mocznicy - bo to jest jednak inna sytuacja.
U moich to pewnie bardziej zasluga suchej karmy nerkowej - bo one malo domowego jedzonka chca jesc
Ale - zaszkodzic to ona raczej nie zaszkodzi.
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 08, 2004 21:07

Jasne :D . Napewno będę dawać. Dzięki forum mamy sumę doświadczeń, a nie tylko jakieś pojedyńcze doświadczenia :D .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 10, 2004 19:40

Anus doczytałam w końcu. Tak mi przykro ze tyle smuteczków cie spotyka. Wiele ci nie doradze bo dla mnie stan naszej Keiko to dalej magia :roll: niby mikronercze, kłopoty z pęcherzem, z cewka moczową (też za szerokie ujscie, nietrzymanie moczu, szczawiany wapnia ( 8O biedna kicia) a jednak wyniki krwi i nerkowe sa ładne. Jak ona to robi nie wiem :? ale to dobrze że kicie sobie radzą :) Mam nadzieje ze Twoja kiciunia też bedzie z tym dzielnie zyła no i z obsiusiawaniem "bele gdzie" nie bedzie juz problemów. Wiem jak to jest z tymi badaniami i finansami-worek bez dna dlatego bardzo sie ciesze ze forumowicze ci pomogli, kochani sa jak zwykle. I ty kochana ze bidulke u siebie zostawiasz :D na pewno kotka ci sie odwdzięczy wielka miłością (Mnie Keikusia nie kocha za te podawanie leków, zabiegi koło niej, teraz ma grzybka na brodzie i muszę jej myć pycholek za co Keikusia obdarza mnie groźnym warczeniem ale na szczęście kocha Sonię (pieska) i syna Adrianka :D
Życzę wam zdrówka, dobrej formy, duzo pieniążków. Napisz mi co sie działo z Muffinką, jeśli nie ma w jakimś wątku to napisz na pw i wymiziaj wszystkie skarby mocno!

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Wto gru 21, 2004 13:29

Szarotka niestety posikuje nie zawsze tam gdzie należy. Wprawdzie większość jej siuśków trafia na szczęście w miejsca do tego przeznaczone (ma ich kilka w mieszkaniu), ale na moją kołdrę nasikać też się jej zdarza. Nawet spryskiwanie dezodorantem nie zawsze pomaga. Wawe, gdy spotkałyśmy się, podpowiadała mi jakieś rozwiązanie typu - dopięcie na kołdrze czegoś nieprzemakalnego. Albo dwóch warstw - nieprzemakalne plus flanelka. Ale to był taki ogólny pomysł. Ja w takich sprawach zbyt pomysłowa nie jestem. Może coś ktoś doradzi? Bo zamknąć się na noc nie mam jak, a w dodatku żal mi by jej było. A wizja ostatecznie zasikanej kołdry też mi nie bardzo podoba się :roll:.
Za wszelkie pomysły będę baaardzo wdzięczna :D .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 21, 2004 21:27

up!
Może ktoś ma jednak jakiś pomysł :? . Pliiiiz. Wstyd, ale w dziedzinie rozwiązań powiedzmy zblizonych do krawieckich niedojda jestem :oops:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Chanelka, cvAwaib, kasiek1510, Majestic-12 [Bot], Vi i 533 gości