Krwawiące dziąsła

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 29, 2004 9:24 Krwawiące dziąsła

Wczoraj podczas zabawy z Maksiem na ręce została mi krew. Obejrzałam mu pyszczek - miał troche zdartej skory z wargi (zapewne po szaleństwach na podwórku) i gdzieniegdzie krwawiące dziąsła. Zastanawiam się, czy to moze być efekt po suchej karmie (ostatnio sypnełam) i czy powinnam się zacząć martwić :|
Dziś rano pierwszy raz Maksio nie wylizał michy do czysta, troche poskubał resztę zostawił. Nie wiem co o tym myślec.
Macie jakies doświadczenia z krwawiącymi dziąsłami?

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Śro wrz 29, 2004 9:44

Grymaszenie przy jedzeniu to może być oznaka bolących dziąseł i/lub zębów. Jeśli widziałaś na dziąsłach krew, to na 99,9% to jest przyczyną.

W jakim wieku jest kot? Jeśli to kociak, to możliwe, że ciężko przechodzi wyrzynanie nowych ząbków. Mój Krecik miał z tym problemy, nie leciała mu co prawda krew, ale miał bardzo przekrwione dziąsła i pocierał pyszczkiem o wszystko, co mu pod mordkę wpadło. Wet powiedział, że kot ma wrażliwe dziąsła i kazał odstawić na jakiś miesiąc suche - dopóki sie ząbki nie wyrżną. Potem oczywiście suche jak najbardziej spowrotem, wręcz wskazane. W końcu wszystko wróciło do normy, chociaż Krecik do dziś lubi się "masować" po dziąsłach.

Jeśli kot jest już dorosły, to może być paradontoza albo zwyczajne zranienie.

Tak czy siak, wizyta u weta na pewno nie zaszkodzi ;)
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 29, 2004 9:50

Maksio ma jakieś pół roku i wyrzynanie nowych ząbków jest bardzo prawdopodobne - nie pomyślałam o tym!
Natychmiast odstawiam suche i bede obserwować.

Dodam tylko, ze Maksio swoją michę jednak wtrząchnął - po domieszaniu odrobiny pasztetu z kaczki :D

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Śro wrz 29, 2004 10:28

wiec nie ma sie czym martwic ale zawsze warto lekarza zapytac ;)

PREM

 
Posty: 53
Od: Wto wrz 07, 2004 8:19
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro wrz 29, 2004 19:39

Strzał w dziesiątkę - dziś zajrzałam bestii w paszczę i faktycznie - po jednej stronie wychodzi nie jeden, ale cały rząd kiełków, jak u rekina! Ale nie rosną równo - wygląda jakby zachodziły na te zęby, ktore juz są. Czy to normalne?

Dorzuciłam na upload moje małpy: Miluś tłumaczy, kto tu jest szefem. Bez wiekszego skutku rzecz jasna ;)
http://upload.miau.pl/26743.jpg

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Śro wrz 29, 2004 23:32

dosc czesto zdarza sie, ze kot ma podwojny zestaw :lol: jesli bedzie to trwalo dluzej niz tydzien, to wybierz sie do weta...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw wrz 30, 2004 7:46

Moj Kicion tez miał podwojny zestaw, vampirek jeden :twisted:
Wet najpierw chciał wyrywac (bo wyrastajace zeby moga deformowac nowo powstałe przy zachodzeniu na siebie), ale po jakims czasie po prostu wyjał mu zabki z dziasełek bez zadnego problemu i narkozy, Kicion zniosł to dzielnie :D i nic go nie bolało, ale sprawdzalismy zabki co tydzien,czy nie zachodza i ładnie rosna. Niestety moja kocina ma problem z zapaleniem dziasełek i smarowanie kremikami nie przynisło rezultatow, teraz przyklejamy mu na dziasła tabletki (jakies na Sto..nazwy nie pamietam :oops: ) , raz na jedna strone, raz na druga i dziasła staja sie jasniutkie i wszystko dochodzi do normy.
powodzenia :D

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw wrz 30, 2004 8:24 Kocie ząbkowanie :)

Wyjął ząbki? Mleczne???
Maksiowi wyrasta rządek z dotychczas bezzębnej części dziąsła, w jednym miejscu zachodząc na juz istniejący kiełek. Wczoraj nie wyglądało to najlepiej, ale przez noc ładnie wyrosło i ułożyło się w rządek, wiec jestem dobrej myśli :)

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Czw wrz 30, 2004 9:02 Re: Kocie ząbkowanie :)

nongie pisze:Wyjął ząbki? Mleczne???
Maksiowi wyrasta rządek z dotychczas bezzębnej części dziąsła, w jednym miejscu zachodząc na juz istniejący kiełek. Wczoraj nie wyglądało to najlepiej, ale przez noc ładnie wyrosło i ułożyło się w rządek, wiec jestem dobrej myśli :)

no :D peseta wyjmował jeden za drugim razem z małymi korzonkami :D Kicion miał troszke zakrwawione pufki,ale minke miał jakby ktos mu sprawiał przyjemnosc :D w koncu te zabki mu przeszkadzja, bo sie ruszaja..moj wet powiedział zebym mu ruszała delikatnie paluszkiem zabki od czasu do czasu..

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw wrz 30, 2004 9:26 Wymiana kiełków

Prawde mowiąc u Milusia to ja nawet nie wylapałam momentu kiedy zęby wymieniał. Jakoś tak - sie nie przyznał, po prostu ktoregoś dnia zobaczylam, ze ma baaaardzo długie kły, jak nie przymierzając tygrys szablozęby - widac je nawet przy zamkniętym pyszczku. Ładnie to wygląda, ale ma tez pewien minus - długie łatwiej się łamią.
Ktoregoś dnia Miluś po powrocie z nocnej wyprawy zachowywał sie conajmniej dziwnie: łasił sie, a pogłaskany po łebku odskakiwal z bolesnym miaukiem, albo siedział spokojnie na oknie i nagle miauuu i ucieczka. Po długich bezowocnych poszukiwaniach wreszcie dostrzegłam przyczynę - gorny kiel zamiast pionowo, sterczał sobie pod kątem 45% do podniebienia. Wet mu to odłamał szczypcami, korzonek zostawił no mam kota trojzębnego...

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kociswiat123, makrzy, Zeeni i 188 gości