


Zaczynamy też prosić powoli o kciuki, chociaż do soboty daleko.
Link do 70-
viewtopic.php?f=1&t=104362&start=0
I moje trzy panny-

IRISKA--Przekochany, cudny koteczek. Taka delikatna krucha laleczka, ale bardzo nieufna do obcych. Ugryzie i podrapie. Nie zadaje się z resztą, indywidualistka. Bardzo spokojna i wyjątkowa dama. Spokojna traktujmy umownie, bo nocny marek z niej, i żeby dostać jedzonko, uzywa różnych skutecznych sztuczek. Generalnie niejadek, ale pusta miseczka jest dla niej wyzwaniem. Koteczek szalenie cieplolubny, lubi jak się ją nosi na rękach. Cud, miód i orzeszki.


LAFINKA--Koteczka ktora nie gryzie, nie drapie-celowo. Za to potrafi histerycznie wrzeszczeć, jak coś się z nią robi wbrew jej woli, np. bierze na ręce. Przychodzi parę razy dziennie na ostre mizianki ,czasowo dokładnie wyliczone. Kotka o najpiękniejszych oczach z całej trójki. Te oczy, zazwyczaj szeroko otwarte nadają jej wygląd wiecznie zdziwionej. Wymaga odchudzania, ale zupełnie nam to nie idzie.

[b]SAPHIRKA-Tu ciężko, bo Safi jest jeszcze mała, i w zasadzie charakterek jeszcze jej się ksztaltuje. A po kastracji może się zmienić. Na razie-szaleniec mały, nauczyła się korzystać z drapaka od Iriski, a wrzeszczeć od Lafinki. Wspólnie otwierają szafki.Kocia nieznośna, jak za długo siedzę przy kompie. Marudzi wtedy i włazi 25 tysięcy razy w jedno niedozwolone miejsce, żeby się nią zająć. I udaje się jej to. Trzeba się z koteczkiem pobawić. To głównie rano, i późnym wieczorkiem. Ma najbardziej puchowe futerko

ZAPRASZAMY!
