^^Koci Szczecin~~ /sezon 6 ;)

[ja1]

Kurczę, nie myślałam że to może być jakiś problem, którym powinien zając się wet. Otóż mój siedmioletni kotek do dwóch miesięcy również gubi takie "niespodzianki". Są to takie małe królicze zasuszone bobki . Tak około 1 bobek na dwa dni. Jeśli stolec jest luźniejszy to pojawiają się małe "plastelinki". Nie jest to dla mnie problemem, bo go kocham. Ale kiedy e-dita napisała o sugestii weta (probl.ze zwieraczem?) to połączyłam to z operacją jaką mój kot przeszedł ostatnio. Może narkoza miała jakiś negatywny wpływ . . . .? Nie wiem. Choć plastelinki wcale a wcale nie utrudniają życia, to jednak trzeba mieć baczenie, żeby w takową podczas pośpiechu nie wdepnąć i nie poroznosić po całym mieszkaniu Bo wtedy jest mnnóóóóstwo nieładnego zapaszku A jak jest taki zapaszek to Kot patrzy takkiiimi wielkimi oczami z pytaniem :i co zrobiłaś ???? i podchodzi i "zakopuje panele". Zupełnie jakbym ja te plasteliny porozrzucała Napewno kicia znajdzie domek Ze względu na swój urok.

[olusiak81]

Też tak myślę, Ciastek jest naprawdę niezwykły, a uroda już niejeden raz przysłoniła komuś wszelkie inne "wady"

[e-dita]

Dzięki dziewczyny Interesuje się nim pani, ale aż z Krakowa.

Ja1, być może Twój kot ma zapchane gruczoły okołoodbytowe - czy "jeździ"też dupką po podłodze? Wet to nazwał saneczkowaniem. Gruczoły trzeba wyczyścić i problem mija.

[e-dita]

Dziś obserwowałam Ciastockiego w kuwecie i pięknie się sam załatwił, nie brudząc poza kuwetą. Wet mówił, że problem może minąć, ale pewności nie ma. W ostatnim tygodniu Ciastuś sprawuje się bardzo ładnie. Mam wrażenie, że codziennie jest większy i głośniej mruczy. Nigdy nie wyciąga pazurów, ten kot jest pokojowo nastawiony do całego świata. Najpiękniejszy ze wszystkiego ma ogon, w paski i do tego lekko puchaty.

[ja1]

No właśnie tylko że On nie saneczkuje. Poza tym nie zostawia nigdzie bobów gdzie leży co również wyklucza tezę, że tego nie czuje. Zauważyłam ostatnio, że jak ma się coś zadziać, to zeskakuje z sofy "zgubi plastelinkę" i znów zaczyna szukać sobie miejsca do leżenia. Więc chyba nawet trudno to nazwać zgubą. Celowe działanie? nie wiem, w każdym bądź razie panicz we własnych odchodach leżeć nie będzie A mnie w kochaniu go też to nie przeszkadza. Jego kociej partnerce też nie (choć ja bym od takiego plastelinkowego partnera zmykała (bo spróbuj sobie wyobrazić jak któryś z tżów gubi takie niespodzianki ))

[ja1]

A zauważyłyście że Ciastek jest takim "pocztówkowym kotkiem". nie wiem czy obecnie takie pocztówki są w sprzedaży ale dawno temu za czasów komuny, niektórzy mieli takich poczt. od groma i tam były właśnie takie zadowolone kotki.

[Tysiek]

Czy ktoś może coś podpowiedzieć - doradzić w kwestiach "wypuszczenia" gołębia na wolność? Około 3 tygodni temu przygarnęła gołębia zaplątanego w bluszczu - nie chciałam, żeby koty podwórkowe miały z niego zabawkę. Wet orzekł, że ptak jest osłabiony, ale zdrów i po podkarmieniu przez 2-3 dni mogę go wypuścić. Ale wet źle ocenił jego wiek, a tym samym zdolność do lotu Uzyskałam porady jak się nim zaopiekować z innego - bardziej doświadczonego źródła Ptak kilka dni temu zaczął wreszcie "wybróbowywać" skrzydła, ale zbytnio się zadomowił. Tylko czeka jak się pochylę, żeby mu dać jedzenie albo sprzątnąć i już siedzi mi na ramieniu albo na głowie, spaceruje po mnie, poprawia fryzurę itp. Zaakceptował ludzi szybciej niż jakikolwiek dziki kot, który był pod moją opieką... Jak go teraz przystosować do samodzielności ? W środku miasta mogę go co najwyżej "wypchnąć" z okna... może ktoś ma działkę, ogródek, wolierę?

[agiis-s]

Tysiek ja mam na podwórku hodowcę gołębi - mogę pogadać może facet przygarnie twojego? U nas wieś, cisza, spokój....

[ja1]

Już sobie wyobraziłam Tyśku jak poprawia Twoją fryzurę. Specjalista jakiś, czy jak ?

[Tysiek]

:mrgreen: Już sobie wyobraziłam Tyśku jak poprawia Twoją fryzurę. Specjalista jakiś, czy jak ?

Potargać potrafi specjalistycznie

[Tysiek]

Tysiek ja mam na podwórku hodowcę gołębi - mogę pogadać może facet przygarnie twojego? U nas wieś, cisza, spokój....

Jeśli możesz...

[AngelikaM]

Czy nadal może zaadoptować wirtualnie jakiegoś kociaczka? jeśli tak, to gdzie znajdę informacje na ten temat?

pozdrawiam,
Angelika

[kya]

Nie obraze sie jak zaadoptujesz mojego podworkowego Menela bo stracil opiekuna http://koty.sos.pl/futro.php?id=472 ,to ten szary kocur na 5 stronie

[AngelikaM]

super może być Menelek jutro przeleję pieniążki

[kya]

Fajnie, Menel ma nowa ciocie. Co miesiac bedziesz dostawala swieże fotki Menela a trzeba przyznac ze dran fotogeniczny jest:))))))