
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ogonek szczepiłyście Ninę u mojej wetki?
pod pretekstem ze maz stracil prace i wpierw wnioskowala o dt na 12 dni, wiedzac ze nie ma takiej opcji i dodajac, ze nie ma kasy na utrzymanie psa przez 12 dni
wziela od funadcji bokserow niewidomego boksera i oddala bo jej niby dom zdemolowal tylko nie umial udowodnic wyrzadzinych szkod
probowala tez wyludzic kase od p. Eli z fundcji Mrunio
Prosilas o pomoc, o DT na 11 dni - wiesz, ze nie zalatwie z dnia na dzien, nie ma takiej opcji. Wobec tego zaoferowalam wczoraj, ze przesle pieniadze i dzisiaj juz dojda, wiec bedziesz miala na karme. Z twojej relacji wynikalo, ze od dzisiaj nie bedziesz miala czym go nakarmic. Ingrid tez oferowala pomoc.
A tu nagle o 21.54 - kiedy jeszcze nie nadszedl wtorek piszesz, ze pomoc nie nadeszla i bedziesz musiala psa oddac. I tez pytalam czy mam zaczac oglaszac Mistera, odpowiedzialas, ze zajmiesz sie tym. Dla mnie sytuacja jest niejasna i niezrozumiala.
Dlaczego pomimo naszych deklaracji - napisalas na watku, ze pomoc nie nadeszla i jak nic nie zalatwisz - bedziesz musiala oddac psa? Przeciez pomoc nadeszla, odzew byl natychmiastowy. Musialas zaczekac tylko jeden dzien na moj przelew. O co chodzi tak naprawde?
Wyslalam 20zl, na worek karmy i do soboty na pewno wystarczy.
Powiadomilam o sytuacji Grazyne, z nia zalatwialas adopcje i Ona przede wszystkim jest decyzyjna - nie moge takich spraw zalatwiac na PW bez jej wiedzy.
Od początku informowaliśmy Giselle4 o pewnych rzeczach.
Kach miała od nas psa, którego zaraz oddała, tłumaczenie nie jest na forum publiczne. Obrażała, groziła osobom z Fundacji SOS Bokserom, wcześniej kiedyś miała szczenię z innej Fundacji i sytuacja była podobna.
Również z drugiej Fundacji dostałam ostrzegające pw.
Kach na wątku adopcyjnym bokserów dopuściła się pomówienia na temat naszej Fundacji. Ludzie zadzwonili do nas zgłaszając problem, poprosiliśmy o czas i cierpliwość do wieczora, bo zbierał się zarząd. W tym czasie Kach zaczęła obrażać nas na forum. Fundacja dołoży się połowę do szkolenia suki. Nie wiem, czy 'znajomi' kach wiedzą o publicznych wpisach.
Każdy może mieć psa, oczywiście, ale musi być go stać na tego psa. Tym bardziej, na tak wrażliwą rasę jak boksery. Podatną na choroby i stres.
Nie chciałam się odzywać, bo może jestem przewrażliwiona. Ale widzę, że pomału osoby, które pomagały i stały murem, zaczynają zauważać niektóre rzeczy.
Gdy rodziny faktycznie mają problemy finansowe, Fundacja zawsze stara się wesprzeć dom np. karmą. Tu sytuacja jest nieco inna, wydaję mi się.
Mam nadzieję, że psu nic nie grozi i to wszystko da się racjonalnie wyjaśnić.
I jeśli znów kach masz mnie ochotę obrażać na pw - daruj sobie.
I dobrze nie nawidze plot i pomówień mister jutro zostanie odwieziony do schronu ja to osobiście zrobię a osoby które ploty niosa niech działaja i myslę że admin...pousówa mój temat dotyczący mistera ja nienawidze kłamstw więc nie miejsce tu dla mnie ....
ja jasno prosiłam pomoc do 28mego nie na stałe już nigdy nie poprosze nikogo o pomoc bo nie warto to co mi wypomniano a pies zostaje z nami tu jego dom i tyle wczoraj przetrwał na suchym chlebie i damy rade do 28mego..dziękuje za pomoc wszystkim
Witam!
Warunkiem adopcji Niny jest podpisanie umowy adopcyjnej, wizyta przed i po adopcyjna oraz stały kontakt ze mną, osobą wydającą kota, tzn. jakieś maile, zdjęcia od czasu do czasu
Nina nie jest wysterylizowana i ze względu na finanse, możliwości fizyczne oraz warunki na razie nie będzie... Wolałybyśmy aby to DS to zrobił, gdyż nie mamy możliwości.
Poproszę od razu o podanie danych (imię nazwisko adres) aby podać je osobie, która przeprowadzi wizytę.
Ada.
DZIĘKUJĘ,JUŻ KOTEK DOJECHAŁ DO MNIE,ZNALAZŁAM KICIĘ DLA SIEBIE TZN2GĄ KICIE,POZDRAWIAM
:1luvu:![]()
na Pestkę czekamy
![]()
![]()
![]()
ale jeszcze kotki na gospodarkę szukamy
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: RobertWeilk i 108 gości