Dioda z 3miasta znalazła DOM :))))))))))))))))))))))))))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 27, 2008 13:32 Dioda z 3miasta znalazła DOM :))))))))))))))))))))))))))))))

Maleńka, ciumkająca jest przepiękna, ma 4 m-ce (choć wygląda na 2) i imię Doda ( :strach: ). Imię można zmienić. Poważny problem leży w naturze wydalniczej. Doda z reguły nie trafia tam gdzie inne kotki trafiają bez problemu. Weci rozkładają bezradnie ręce.
Póki co Doda prowadzi życie łazienkowe. Jeżeli nie znajdziemy jej DS/DT na forum, będziemy szukać jej miejsca w gospodarstwie na wsi :(

Doda urodziła się pod koniec czerwca i w wieku ok. 3 tyg trafiła do schronu w Gdyni. W połowie lipca Kasia1 zaofiarowała DT. Kasia spędzała swój wolny czas biegając z Dodą po wetach i sprzątając po kilka razy dziennie swoją maleńką łazienkę. Zobaczyłam w sobotę Dodę i zrobiło mi się żal, i Dody, i Kasi 1. Postanowiłam pomóc chociaż trochę.

Mam dwie łazienki, dosyć duże. Jedna jest na piętrze, wykafelkowana, w 90% wykończona. Korzysta z niej głównie synek i czasami ja. Druga jest na parterze. Stan surowy zamknięty tzn. nawet nie ma tynków wewnętrznych a na podłodze linoleum; ogólnoużytkowa, tzn. korzystają goście, stoi tam kocia kuweta, a przede wszystkim TŻ przygotowuje się w niej do pracy. Nie wiem którą łazienkę wybrać dla Dody. Do tej pory za izolatkę robiła ta dolna, w której łatwo sprząta się podłogę. TŻ wstaje pierwszy i obawiam się, że może nie polubić Dody. Nie polubi też Dody, jeśli prześmierdnie mi górna łazienka, tzn. fugi między kafelkami, które TŻ z wielkim poświęceniem niedawno ułożył.
Macie jakiś pomysł na zabezpieczenie fug? Może zdążę je pomalować do jutra bezbarwnym lakierem do paznokci? :wink:


Doda jest u mnie od 28 października.
Pierwszy dzień w towarzystwie naszego rezydenta Mrucha:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Ustaliłam z Kasią1, że daję lokum, wikt i opierunek, a w razie potrzeby podjadę do lokalnego weta, ale koszty leczenia pokrywa Kasia1.
Zaapelowałam o pomoc w pokryciu kosztów wet. Mamy już wsparcie, dlatego przedstawiam poniżej wpływy i poniesione koszty.

28.10.2008: 30 zł (Kasia1) konsultacja u naszego najlepszego weta w Gdańsku.
Postawiona diagnoza: uraz miednicy i ogonka jako malutki kot (np. po ciężkim porodzie). Ogonek praktycznie jest nieczuły, a łapki prawie nieczułe. Pan doktor stwierdził, że rtg nie jest przydatne, bo Doda jest za mała, a nawet gdyby zrobić to i tak nie jest to operacyjne ale będzie potrzebne przed sterylką. Z problemów kuwetkowych może wyrośnie, ale niekoniecznie...
03.11.2008: 10 zł (Kasia1) badanie paskowe moczu u weta lokalnego. Wynik na str.9
05.11.2008: 30 zł (przelew od marcjannakape). Dziękujemy bardzo!!!
06.11.2008: 30 zł szczepienie Fel-o-vax 3
13.11.2008: 30 zł (Ogocha) Super dzięki!!! Mamy na drugie szczepienie
04.12.2008: 30 zł 2-gie szczepienie Fel-o-vax 3

Potrzebne są jeszcze pieniążki na badanie krwi (podejrzane wyniki badania moczu), rtg (przed sterylką) i sterylkę...
a najbardziej DS albo chociaż DT do wiosny, bo ja nie podołam :oops:


Jeśli nie możecie pomóc, wstawcie chociaż banerek do podpisu, PROSZĘ:
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=83233&postdays=0&postorder=asc&start=0][img]http://upload.miau.pl/3/149960.jpg[/img][/url]


Życie łazienkowe, foty z 10 listopada 2008 r.:
sesja umywalkowa:
ObrazekObrazek ObrazekObrazek ObrazekObrazek

sesja parapetowa:
ObrazekObrazek ObrazekObrazek ObrazekObrazek

sesja stolikowa:
ObrazekObrazek ObrazekObrazek ObrazekObrazek ObrazekObrazek
Ostatnio edytowano Pon lut 16, 2009 20:20 przez Trucia-mama, łącznie edytowano 15 razy
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pon paź 27, 2008 13:52

a może tak folia spozywcza. Ona się tak lepi i mogłabyś całą podłogę tym elegancko oblepić i nawet widać bardzo by nie było :) A po ściagnięciu nie widać śladów
Obrazek

kate78

 
Posty: 216
Od: Pon cze 25, 2007 7:48
Lokalizacja: Wrocław/Perth (Australia)

Post » Pon paź 27, 2008 13:53

a może tak folia spozywcza. Ona się tak lepi i mogłabyś całą podłogę tym elegancko oblepić i nawet widać bardzo by nie było :) A po ściagnięciu nie ma śladów. No i szybko da się to zrobić i wymienić łatwo, nawet codziennie (w razie potrzeby) :)


oops - dwa razy poszło :oops:
Obrazek

kate78

 
Posty: 216
Od: Pon cze 25, 2007 7:48
Lokalizacja: Wrocław/Perth (Australia)

Post » Pon paź 27, 2008 14:31

Folia spożywcza - ciekawy pomysł. Może ktoś stosował? Ja sobie myślę, że w przypadku kociaka to zbyt duże ryzyko. Ostatnio czytałam o takim co w wieku 5 mcy włosów anielskich się najadł. Włosy wrosły w jelita :(

Ale w międzyczasie przyszło mi coś ważnego do głowy.

Całkiem możliwe, że Doda zechce u nas trochę pokoncertować:wink: a Mruś jako wysublimowany koneser muzyczny okaże się zagorzałym fanem i zechce w środku nocy forsować drzwi do apartamentu wokalistki.

Wziąwszy pod uwagę niniejszą możliwość, zaczniemy od dolnej łazienki, która jest bardziej odległa od miejsc nocnego wypoczynku niefanów Dodziej muzyki.
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pon paź 27, 2008 14:34

Doda :) a to blondyna jest ? ;)
może ta folia dobra jest? tylko żeby się nie podarła zbyt szybko
osobiście ulokowałabym malenką Dodę w górnej łazience. Może cieplej?
Czy Doda będzie tymczasem? ;)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 27, 2008 14:59

do zabezpieczenia podłogi mogłaby się nadać folia malarska (kosztuje to to około 3 złoty za płachtę o wym bodajże 2x3 m) przyklejona taśmą do podłogi (np papierową). Albo kawałek starego linoleum. To tak myślę, gdyby jednak piosenkareczka miała być na górze :)
I kciuki za urobienie TŻ-ta :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Pon paź 27, 2008 15:16

Pisałaś, że potrzebujesz rady biochemika czyli męża mego :lol: : Ale w sensie, że co? :D
W temacie folii na podłodze to odradzam bo każda folia skrzypi lub szeleści, połyskuje i daje się ciągnąć a kociaki uwielbiają takie rzeczy pysiem badać, wąchać a nawet torturować :wink: i nieszczęście będzie.Jeżeli już to kup kawałek (większy lub mniejszy) linoleum i wyłóż nim górną łazienkę tak żeby fugi od prześmierdnięcia ocalić. I zaprzyjaźnij się z neutralizatorem zapachu do kuwet w granulacie (polecam granulat Certechu-producenta żwirka Benek), który można też stosować bezpośrednio na odchody i który ograniczy trochę smród. Jeśli zdarzy się, że gdzieś siuśki przelecą za linoleum to posypiesz kałużę odczekasz ze dwie minuty aż granulki nasiąkną i normalnie sprzątniesz podłogę.
Ostatnio edytowano Pon paź 27, 2008 19:21 przez Ewutek, łącznie edytowano 1 raz

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 27, 2008 15:21

Aha! ten lakier do paznokci to niezły patent tylko ile się tam naklęczysz zanim każdą porę w fudze zamalujesz tym malutkim pędzelkiem?

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 27, 2008 18:35

Do da to jedna z bohaterek tego wątku, na ostatniej stronie są obecne zdjęcia http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=78258&start=0.

Doda ma problem z trafianiem do kuwetki, sama nie wiem na czym to polega, bo jednego dnia wszystko w kuwecie drugiego wszystko, albo prawie wszystko obok.
Od małego miała problem z robieniem kupy, tzn bez lewatywy albo środków przeczyszczających wogóle nie robiła. Teraz juz nie ma potrzeby podawania czegokolwiek. No i trochę rozjeżdżają się jej tylne łapki.

Powiem tak w pewnym momencie opieka nad Dodą mnie przerosła, darcie Tż co rano, sprzątanie kilka razy dziennie, codzienne wizyty u weta i wiele wiele innych. Ja wiem ze jest tutaj dużo osób, które maja jeszcze większe problemy, ale ja naprawdę miałam dość.

Z Trucią umówiłyśmy się tak, ze jeżeli podała to podała, jeżeli nie to Doda wraca do mnie i wtedy najprawdopodobniej zamieszka na wsi.
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon paź 27, 2008 18:37

Co do tych fug to u mnie chyba jeszcze nie śmierdzą, w każdym razie ja nic nie czuję :wink: , wiec może u ciebie tez nie będzie źle.
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon paź 27, 2008 18:57

Znaczy się panienka jest do zdiagnozowania, tak? Bo najpierw była mała i jej się nóżki rozjeżdżały, a teraz ma koło 4 m-cy i jak to dokładnie wygląda? Może to jakaś wada na końcu kręgosłupa?

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 27, 2008 19:19 Re: Mruś przygotowuje się do przyjęcia pierwszego tymczasa :

Trucia-mama pisze: Jutro obejrzy ją nasz najlepszy wet.
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon paź 27, 2008 21:51

Cieszę się Kasia, że nas odnalazłaś :D
Sprawdzasz czy nie piszę co trzymasz w lodówce? :twisted:
Przyznaj się, że nie zdziwił Cię mój telefon, bo niecnie mnie zwabiłaś i dobrze wiedziałaś, że się nie oprę tym ślicznym maślanym oczętom :twisted:
Rozważałyśmy w sobotę, że Doda ma 2 m-ce i może dobrze byłoby dawać smoka jeszcze przez miesiąc :? A teraz właśnie czytam, w podanym przez Ciebie linku, że 15 lipca miała 3 tygodnie. Odmłodziłaś ją w celach marketingowych o połowę :twisted:
Za chwilę okaże się pewnie, że nie ma żadnych problemów z trafieniem do kuwety :twisted: :wink: :D
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pon paź 27, 2008 22:24

Ja juz nie mówię, kto jeszcze mówił, że ma 2 m-ce :twisted: , a tak na poważnie, to byłam w szoku jak zobaczyłam datę 15.07 :oops: .
Co do mojej lodówki to nie jestem pewna czy chcesz żebym napisała co ja tam mam i od kogo :lol: .

Kuweta to niestety prawda. Mało tego myłam dziś jej dupsko ręką, bo mi wszystkie gąbki wcięło i znalazłam takie zgrubienie na ogonie. Z pocieszających wieści to to, że koopki dzis wszystkie w kuwecie.

Do zobaczenie jutro, o ile mnie choróbsko zupełnie nie rozłoży.
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon paź 27, 2008 23:13

Tak, tak. Śpij spokojnie a ja tu porozpaczam, że może jutro nie zobaczę miny mojego TŻta :twisted:

Jakoś nie mogę uwierzyć w to ostatnie zdanie, sama nie wiem dlaczego :? Wiesz, ja nie po to dzisiaj L4 wypłakałam na jutro, a tak płakałam, że jeszcze na pojutrze dostałam chociaż już nie chciałam, żeby jutro wrócić z kwitkiem...
No Mruchu to już prawie 5-cio kilowy kwit :wink:
I jeszcze wątek w ciężkiej chorobie założyłam...
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 322 gości