Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ed pisze: Pewnie to najprostsze rozwiązanie, ale na fali wzburzenia zdecydowałem o uśpieniu. Czy ktoś miał podobne dylematy?
ed pisze:Jest mi ogromnie smutno bo uśpiłem kotkę. Miała 3 lata. Nie była sterylizowana. Na co dzień była spokojna. Nie lubiła głaskania ale o dziwo wchodziła na kolana - lecz nie było można jej głaskać. Coraz cześciej z niewiadomych przyczyn atakowała (gryzła i drapała agresywnie) Wielokrotnie niewiele brakowało aby pozbawiła oka któregoś z moich dzieciaków. Ostatnia akcja zakończyła sie przegryzieniem ucha córki. Zdecydowałem o uśpieniu. Dziś nie mam przekonania że zrobiłem dobrze. Choć nie wybaczyłbym sobie gdyby któregoś razu kotka pozbawiła oka któreś z dzieciaków. Mam mieszane uczucia. Żal kotki, ale maluchy bezpieczne. Pewnie to najprostsze rozwiązanie, ale na fali wzburzenia zdecydowałem o uśpieniu. Czy ktoś miał podobne dylematy?
gisha pisze:Zostań sobie ze swoim smutkiem i dylematami sam.
Trzeba bylo dzielic się nimi przed tą okrutna decyzją.
Co chcesz uslyszec, że zdrowego kota mozna usmiercac?
ed pisze:Jest mi ogromnie smutno bo uśpiłem kotkę. Miała 3 lata. Nie była sterylizowana. Na co dzień była spokojna. Nie lubiła głaskania ale o dziwo wchodziła na kolana - lecz nie było można jej głaskać. Coraz cześciej z niewiadomych przyczyn atakowała (gryzła i drapała agresywnie) Wielokrotnie niewiele brakowało aby pozbawiła oka któregoś z moich dzieciaków. Ostatnia akcja zakończyła sie przegryzieniem ucha córki. Zdecydowałem o uśpieniu. Dziś nie mam przekonania że zrobiłem dobrze. Choć nie wybaczyłbym sobie gdyby któregoś razu kotka pozbawiła oka któreś z dzieciaków. Mam mieszane uczucia. Żal kotki, ale maluchy bezpieczne. Pewnie to najprostsze rozwiązanie, ale na fali wzburzenia zdecydowałem o uśpieniu. Czy ktoś miał podobne dylematy?
Użytkownicy przeglądający ten dział: ArturB, Blue, Fishusui, Katarzynka01 i 56 gości