Z kastratami/kastratkami to jest tak, jak z innymi kotami - trzeba uważać żeby nie tyli, żeby dużo pili i robić regularnie (np. raz w roku) badanie moczu. Dużo osób mówi o karmach dla kastratów mając na myśli karmy light, ale nie każdy kastrat będzie miał tendencję do tycia, poza tym pilnując dawek dziennych i tego, aby się kot nie obżerał oraz ruszał się, można uzystać podobny efekt. Jeśli coś się dzieje z pęcherzem moczowym, to trzeba wtedy leczyć, ale najlepszą profilaktyką takich chorób jest picie, picie, picie wody

Teraz RC wypuściło bytową karmę "dla kastratów" dostępną w lecznicach, ale ja niebardzo w nią wierzę, bo jakoś nie widzę różnicy pomiędzy nią, a inną karmą bytową, a i dwóch moich wetów jakoś bynajmniej mi jej nie chciało koniecznie zareklamować
EDIT: A tak na marginesie, to chyba nieistotne, czy kocur, czy kotka kastrowana, bo i jedno, i drugie przytyć może i na pęcherz zachorować też może (niezależnie nawet od kastracji

).