Oby. Oby. Rany - jak ja bym chciała, żeby ona kiedyś wyjadła z miski Saszy.
Bo ten żarłok Sasza, korzysta na tym, że Falka swojej porcji nie zjada, choć dostaje połowę tego, co Saszka
Daję jedzenie - Saszka miskę dostaje w kuchni, Falka w pokoju. Falcia poskubie odrobinę i sobie idzie a Sasza wtedy biegnie od swojej miski (którą ma jeszcze pełną!) do miski Falki. Szybko wyjada wszystko i spokojnie wraca do swojego żarcia
Po tym ostatnim 'psychorujowym' poście Falki, to byłam szczęśliwa, że ona zjadła mi z ręki (bo z miski nie chciała) 24 chrupki. Każdą chrupkę jej policzyłam
