
To moj pierwszy post tutaj. Jakos sie zebralem na odwage. Sorry za klopoty przy czytaniu. Nie jestem w stanie zmusic MAC-a do pisania po polsku. :0)
Szukam fachowej porady. Wydaje mi sie, ze to wlasciwe miejsce. Coraz powazniej bierzemy (zona i ja) pod uwage mozliwosc zamieszkania z kotem (czy tez zaproponowanie kotu, by zechcial rezydowac u nas). Najprawdopodobniej bedzie z jakiegos schroniska - chcielibysmy zapewnic milsza siedzibe (jesli tak mozna powiedziec o mieszkaniu w bloku) choc jednemu z ich lokatorow. I jesli juz, nastapi to po wakacjach - w koncu nie mozna zrobic kotu takiego numeru, by niemal od razu zostawic go w domu samego na pare tygodni (tzn. oczywiscie nie zdanego na laske losu, bo przez kogos karmionego itd., niemniej mialby podstawy by czuc sie urazonym).
Chcemy jednak mierzyc nasze sily na zamiary - i stad ten post.
Pytanie pierwsze, bardzo niestety przyziemne (juz slysze te salwy smiechu): ile kot zjada? A scislej, ZA ILE PRZECIETNIE W MIESIACU (ile jest w stanie, to przyjmijmy ze wiem, kociej literatury to troche na polce mamy

Pytanie drugie, rowniez niezbyt ambitne: ile kosztuje opieka medyczna nad kotem? Przyjmijmy, ze co i za ile nalezy zrobic na poczatek (szczepienia, odrobaczenie, czy jak tam sie to nazywa, pozniej sterylizacja), tego rowniez mam swiadomosc (a przynajmniej tak mi sie wydaje). Chodzi raczej o stale, czy tez periodycznie ponoszone koszty (dalsze szczepienia, jakies okresowe badania, bo ja wiem co jeszcze - przepraszam, jesli bredze, bo nie jestem specjalista, w terminologii na pewno mam braki). Niekoniecznie koszty minimalne - chodzi o takie rzeczy, takiej jakosci, ilosci i czestosci, by kotu bylo jak najlepiej.
Gdyby komus bardziej kompetentnemu niz ja chcialo sie skrobnac pare zdan na powyzsze tematy albo odeslac do jakiegos ogolnie dostepnego i aktualnego zrodla, bylbym wdzieczny. A jesli zostane po prostu zjechany za ignorancje... trudno. Pojde sobie i nie bede wiecej zawracac glowy.

Pozdrawiam
Niitaka
PS: Jesli watek wklejam nie w tym dziale, co trzeba, to niech mnie moze kto ze starszych Forumowiczow pouczy, gdzie powinienem na (ewentualna) przyszlosc. Jestem reformowalny.