Czym zabawiacie swoje kotuchy? Jakie zabawki mają największe powodzenie? Co koty lubią? Co koniecznie trzeba mieć?
Moja ma do zabawy:
- trzy (z tego jedną ze złamanym kręgosłupem, a drugą rozparcelowaną na części

- piłeczkę z jakimiś brzęczącymi ziarenkami w środku
- całą masę twardych orzechów
- całą masę kulek z papieru po cukierkach (a mimo to jak rozwijam ciucia to muszę jej dać kolejny

- drewianego węża (służy do mordowania)
- wszelkie sznurki, taśmy itp. też stają się kocimi zabawkami i pałętają po pokoju
a mimo to mam wrażenie, że jej się nudzi... Tzn. wygląda na to jakby się już tymi zabawkami znudziła.
Ostatnio zabrała się za mordowanie kartonowych pudełek, w których znosiliśmy różne rzeczy do domu w trakcie przeprowadzki. Zostawiłam jej dwa puste w celu ratowania mebli, bo mam poważne obawy czy się nie przerzuci na nie z nudów.
A - i jeszcze gruba bąbelkowa folia strasznie fajna jest. Wczoraj kumpela zawału dostała jak przypadkiem nadepnęła na nią i taki bąbel o średnicy 3 cm wybuchł jej pod stopą.

Co u Was zdaje egzamin i jest bardzo kochane przez kociambry, a co mogło by mi pomóc?
Z góry dzięki.