Wpisz hasło "glisty" w przeglądarkę (na górze masz ikonkę szukaj

).
Sporo było wątków poświęconych temu paskudztwu i myślę, że warto je przestudiować.
Ja tylko na szybko dodam, że glisty to wyjątkowo uporczywe świństwo, a środki odrobaczające działają wprawdzie na dorosłe osobniki, ale nie na larwy, bytujące w układzie oddechowym. Tak ze po dwóch tygodniach, kiedy te małe wredne osobniki dojrzeją - cała "zabawa" z glistami zaczyna się od nowa

Trzeba powtórzyć odrobaczenie. Tylko to też pod kontrolą weta, żeby silnie zarobaczonego kotka nie przytruć martwymi pasożytami.
W kupce nie musisz znaleźć martwych robali - mogą wydalać się już przetrawione.
Przejrzyj wątek "Weci polecani" - może akurat znajdziesz jakiegoś dobrego krakowskiego weta niedalego Ciebie. Dobrą opinią "czarodzieja od kotów" cieszy się Wojciech Kujawski z ul. Piłsudskiego (osobiście nie byłam, ale może akurat...

).
Zdrówka dla kotka i dla Ciebie dużo cierpliwości w walce. ZNam to uczucie bezsilności przy chorej i odchuchiwanej intensywnie "przybłędce", ale jesteś na dobrej drodze
