Często rozmawiam z ludźmi o kotach, także z osobami, które kotów nigdy nie miały (poprawniej może: których żaden kot nigdy nie miał).
Często słysze od takich osób mniej lub bardziej stanowcze:
- "Ja nie lubię kotów."
Zwykle dopytuję sie wtedy:
- "Ale właściwie dlaczego?"
i najczęściej w odpowiedzi słyszę:
- "Bo koty są fałszywe."
No i zacząłem się zastanawiać, skąd się właściwie wzięło to z gruntu idiotyczne, ale bardzo popularne, przekonaie o rzekomej kociej "fałszywośc" (cokolwiek by ona nie miała oznaczać).
Czy jest to tylko jedna z tysięcy "mądrości" ludowych, bezsensowny zabobon (tak jakby istniały sensowne

Nie chcę absolutnie sugerować, że może być w tym ziarno prawdy, bo po pierwsze sam w to nie wierzę, a po drugie... co to w ogóle jest "fałszywy" w sensie osoby czy zwierzęcia?
O co mi więc właściwie chodzi...?
Ano o to, żebysmy sie tu wspolnie zastnanowili, czy są jakieś cechy kociej psychiki, różne kocie zachowania i zwyczaje, które mogły (przy odrobinie złej woli i braku zrozumienia) sprawić na ludziach wrażenie "fałszywości"?
Reasumując - wątek ten chcę dla odmiany poświęcic lepszemu zrozumieniu myślenia tych ludzi, którym się wydaje, że nie lubią kotów

Pozdrawiam,
Enio