Witajcie Cioteczki
Widać, że upał wygonił prawie wszystkich na świeże powietrze, a na miau tylko najwytrwalsi
Kochane,
Timorka potrafi dać się we znaki, to bardzo charakterna kotka, ale przynajmniej nigdy z nią nie jest nudno
Dzisiaj wychodziłam tylko rano, potem coś tam zrobiłam w domku - byle nie za dużo i .... malowałam
Powstały następne storczyki (prawie skończone)

żeby z nimi nie było tak jak z
sowopodobnymi

próbuję "wykończyć" małego prawie czarnego, puchatego kota ....

Na koniec spróbowałam pierwszy raz posłużyć się suchymi pastelami ...
rysowanie nimi wcale nie jest takie łatwe

do tego umazałam wszystko dookoła ... siebie też
Rysunek
plaskatego kotka jeszcze nie dokończony, bo słońce weszło do mojego pokoju i nie dało się już w nim wysiedzieć

Od jutra mamy tygodniowy dyżur u kocurków córci ....
Będę tam kursować skoro świt, bo źle znoszę takie upały
Kocurki
wymiziam, przekupię przysmakami, zostawię żarełko, posprzątam kuwety, ochlam się wody, wyjem lody i wszystko co mi dzieci dobrego zostawiły
potem
biegusiem ..... powolnym
biegusiem do domku .... oby zdążyć przed południem
