MILI i AMY - wariatki ze wsi ;) cz.5

Oj tak, koty nałapią tłuszczyku, że się nawet nie zauważy, a zrzucić to nie ma komu. :roll:

Maladze też między tylnimi nogami już trochę wisi skóra - niby je mało, ale przez te upały nic się nie rusza, tylko leży plackiem i takie są efekty... :roll:

Ale skoro Amy nie podjada z miseczek Mili to nie jest źle, przy stanowczości i cierpliwości z Twojej strony na pewno uda jej się trochę zrzucić, zwłaszcza, że do diety włączyłaś jej ruch. :ok:

Bo to problem wielki. Amy trzeba odchudzić a Mili by mogła przytyć. Zobaczymy do soboty jakie będą efekty

Ja jestem twarda nie miętka wie myślę ze wytrzymam te miauki z prośbą o jedzenie. Dla dobra kota to przecież ma byc.

Monia , jak chcesz rozruszać kotki , to mogę Ci pożyczyć ( ale tylko pożyczyć ) małego smrodka . :mrgreen:

U mnie Tofiś szybko przytył po kastracji, ale musiałam go odchudzić do virbagenu i od tego czasu trzyma linię. Ale on lubi się bawić i każdą nadwyżkę spala. TO kot co szybko tyje i szybko zrzuca.
Kubuś od lat ma prawie cały czas taką samą wagę. U niego odchudzanie idzie opornie, za to ma tendencję do szybszego tycia.

Co kot to inaczej. Tak jak z ludźmi :wink:

Zapraszam viewtopic.php?f=46&t=154988&p=9986319#p9986319

Doberek Monia i koteńki

Trzymam kciuki za wytrwałość Twoją i Amy :wink:

Zapraszamy na nowy wątek
viewtopic.php?f=46&t=155025&p=9989887#p9989887

Witajcie Kochane!

Witajcie panienki trzy :1luvu:

Witamy

Amy nadal na diecie. Już nawet wieczorem nie woła mokrego

A teraz mam sprawę ułatwiona bo wypięła się na Brit który jej kupiłam i nie chce go jeść

. Więc sama pomaga sobie nie jedząc. Staram się z nią rano zawsze pobawić bo wieczorem nie zawsze mam siłę. Mili też chętna do zabawy ostatnio tyle że piórkiem. A Amy bawi się grzechoczącą piłeczka

Dzisiaj okropny upał wiec dziewczynki też zbyt dużego apetytu nie maja. A jutro mają niespodziankę - mięsko z indyka im kupiłam

Mili będzie happy, a Amy zobaczymy