Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie miała.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 24, 2013 17:48 Re: Mirmiłki V

Neigh pisze:Any inne pomysły?

Może to: http://ksiazkowo.wordpress.com/2011/03/ ... lodziejek/ :?:

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lip 24, 2013 18:02 Re: Mirmiłki V

Ser-niczek pisze:
Aniada pisze:No muszę się wybrać, Serniczku. Biedronkę mam w odległości jakiś 15 minut. Ewentualnie kupię pstrąga.
Mam szaloną chęć na rybę, a tu mydło...

paluszki krabowe polecam serdelecznie.


Nabyłam paluszki :1luvu:
Zrobiłam z sałatką włoską - mmmmmm...

Książki, niestety, nie kojarzę. :(
Aniada
 

Post » Śro lip 24, 2013 18:08 Re: Mirmiłki V

Aniado, tak poza kocio za to w temacie malowania. Narzekasz na upał. Jaką masz w trakcie malowania i schnięcia temperaturę i wilgotność? Ale w domu, nie na zewnątrz.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 24, 2013 18:11 Re: Mirmiłki V

Monostra, nie mam termometru.
Wciąż zapominam kupić, a niedawno się wprowadziliśmy.
Gorąco mam jak w piekle, bo mieszkanie od wschodu, a poza tym - 10 piętro. Wszystko mi schnie błyskawicznie, więc i wilgotność nie może być wysoka.

Słuchajcie, mam pytanie - Miś rozlizał sobie strupa na wybroczynach po zastrzyku. Dokumentnie.
Nie chcę go brać do weta, bo zaraz mi będzie sikał.
Czym mu to przemyć?? Żeby nie piekło...

EDIT: Założyć mu kołnierz? Nie chcę go znów stresować, gdy wszystko wraca do normy. Rana jest jednak spora - nieco większa monety.
Może zrobię mu takie "przymoczki" z szałwii? Podobno dobrze działa na trudno gojące się rany.
Aniada
 

Post » Śro lip 24, 2013 18:22 Re: Mirmiłki V

Kup termometr, coś do pomiaru wilgotności też, bo szybkie zasychanie wierzchu o niczym nie świadczy w takiej temperaturze. Ja się decoupage'm nie zajmuję, ale parę mebli, i nie tylko, z pianą na ustach szlifowalam i malowałam od zera :? , bo temperatura / wilgotność były nie takie. Większość lakierów / farb będzie źle reagować na wysokie wartości, a wodne są wyjątkowo paskudne pod tym względem.

Miałam taką zasypkę do posypywania trudno gojących się ran i to na odczyny po zastrzykach działało. Nie mam dostępu do opakowania :? . Może ktoś pamięta?
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 24, 2013 18:28 Re: Mirmiłki V

Monostra pisze:Miałam taką zasypkę do posypywania trudno gojących się ran i to na odczyny po zastrzykach działało. Nie mam dostępu do opakowania :? . Może ktoś pamięta?

Alantan?

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lip 24, 2013 18:41 Re: Mirmiłki V - rozlizana rana. Pytanie.

Ja na kocie rany używałam Chitopan w żelu z dobrymi efektami lub SOLCOSERYL 10% Żel
http://www.kuchniapupila.pl/pies/zdrowi ... p238678872
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15220
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lip 24, 2013 19:00 Re: Mirmiłki V - rozlizana rana. Pytanie.

Nie. Mam - grunt to telefon do przyjaciela w wieku lat 80, za to z dobrą pamięcią :wink:
Acudex. Świetnie goiło odczyny po zastrzykach u kotów i nie piekło.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 24, 2013 19:03 Re: Mirmiłki V - rozlizana rana. Pytanie.

Podcięłam włos dookoła i za radą Marii posmarowałam okolice rany nospą (bo gorzka i może powstrzyma go od wylizywania). Idę szukać solcoserylu, bo chyba mam.

Monostra, DZIĘKI. Oczywiście, takie sprawy albo wyłażą w weekend, albo gdy apteki pozamykane. Zaraz poszukam jakiejś dyżurującej, może nie będzie na końcu świata...
Po raz pierwszy zatęskniłam za Jelenią Górą, gdzie aptekę całodobową miałam pod nosem.
Aniada
 

Post » Śro lip 24, 2013 19:06 Re: Mirmiłki V - rozlizana rana. Pytanie.

Ja na różne rany i ranki Ofelii zanabyłam kiedyś u weta Peroxyvet. To w formie takiego mazidła. Teraz trzymam w szafce na wszelki wypadek.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35144
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lip 24, 2013 19:17 Re: Mirmiłki V

Aniada pisze:Monostra, nie mam termometru.
Wciąż zapominam kupić, a niedawno się wprowadziliśmy.
Gorąco mam jak w piekle, bo mieszkanie od wschodu, a poza tym - 10 piętro. Wszystko mi schnie błyskawicznie, więc i wilgotność nie może być wysoka.

Słuchajcie, mam pytanie - Miś rozlizał sobie strupa na wybroczynach po zastrzyku. Dokumentnie.
Nie chcę go brać do weta, bo zaraz mi będzie sikał.
Czym mu to przemyć?? Żeby nie piekło...

EDIT: Założyć mu kołnierz? Nie chcę go znów stresować, gdy wszystko wraca do normy. Rana jest jednak spora - nieco większa monety.
Może zrobię mu takie "przymoczki" z szałwii? Podobno dobrze działa na trudno gojące się rany.

To się ciesz, że od wschodu. Ja też na 10 piętrze, ale od poludniowego zachodu :twisted:
Rano grzeje w czarny stropodach nade mną, a potem to już wali w okna aż do zachodu. A potem trzeba wlączyć światlo i grzeją żarówki oraz nagrzane mury.
Na niższych pietrach mają już cień i calkiem przyjemną temperaturę, a u mnie sauna. W nocy spada do okolo 30-32 8)
Jak się ochlodzi, to u mnie efekt jest za 3-4 dni.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 24, 2013 20:47 Re: Mirmiłki V - rozlizana rana. Pytanie.

Byłam w aptece. Acudexu nie mieli, kupiłam solcoseryl.
Na razie jednak odkaziłam dupkę rivanolem, bo uznałam, że nie spowoduje on pieczenia. Misio ładnie dał sobie zalać zadek. Jak podeschnie, posmaruję żelem.

Czas na piwo polecane przez MB.
Aniada
 

Post » Czw lip 25, 2013 9:22 Re: Mirmiłki V - rozlizana rana. Pytanie.

U Bandziora też po zastrzykach się robią czasem straszne strupy, i jak sobie wyliże, to ma ogromną ranę. I smaruję maścią tribiotic (kupuję w małych saszetkach) - na szybsze gojenie się ran.

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Czw lip 25, 2013 10:03 Re: Mirmiłki V - rozlizana rana. Pytanie.

Ooo, widzisz! Zapomniałam i tribioticu, a on dobry i z antybiotykiem.
Po wczorajszych działaniach nieco przyschło. Dziś znów najpierw przyłożyłam rivanol, a za jakiś czas dam solcoseryl.
Sierotka z tego Misia mojego. Nie dość, że taka życiowa pierdółka, to jeszcze zdrowotnie wygrzebać się nie może. Heh...
Aniada
 

Post » Czw lip 25, 2013 18:06 Re: Mirmiłki V - rozlizana rana. Pytanie.

rivanol jest też w żelu:
Obrazek
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24771
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 445 gości