andorka pisze:I jak tam Filip? Robiłaś jakąś diagnostykę?
Dziewczyny z Seidla tak mówiły - jeśli guzek zacznie rosnąć trzeba się za niego wziąć

Ano trzeba, ale zasadniczo nie jest optymistycznie- to jest (prawdopodobnie) na mięśniach i żeby to usunąć, trzeba będzie wyciąć pół kota.
A i tak nie wiadomo, czy nie będzie odrastać.
Ale może to i lepiej,
półkoty mają większe wzięcie
To długi czas nie rosło, ale jak już zaczęło to zaczęło, teraz powiększa się dosłownie z dnia na dzień

W poniedziałek idę z nim znowu, wtedy będzie podejmowana decyzja, co dalej. Na razie dostał leki.
A ja, no cóż, jakoś tam żyję, ale zasadniczo jest średnio wesoło.