» Nie lip 21, 2013 9:06
Re: Maciuś i Tosiu moje dwa Skarby :)
No jeśli myślałam, że się wyśpię.... to życie sprowadziło mnie na ziemię o 4.30 rano Tosinek zaczął wymiotować, wstałam nie przytomna, zobaczyłam, że "rogalik" z kłaków, sprzątnęłam, umyłam ręce i sprint do łóżka z nadzieją na pospanie, jak już zaczęłam "odpływać" to wpadł jęczący Tosinek z otwartym pysiem i zwymiotował na dywan, powtarzało się to co pół godziny do ósmej, teraz sytuacja już opanowana, ale ja jestem tak zmęczona, jakbym całą noc pieliła. Tosiu zjadł wypił i poszedł spać... a mnie na kolana wpakował się Maciuś nieprzyzwyczajony chyba, że to nie on, jest w centrum zainteresowania...