Zjada cały czas tego suchego Orijena rybnego, ale dodatkowo domaga się mokrego. Jak widzi, że idę z miseczką od mokrego, pędzi jak Pershing. Nie wydrapuje się wcale
Nie mogę tylko opanować jednej tylnej łapki. Wydawało mi się , że przestała się nią interesować, skarpetki nie zdejmowała, nie lizała. Próbowałam bez skarpetki
Założyłam z powrotem. Może więcej czasu potrzeba 
Mimo wszystko jest lepiej 
Po tej Convenii ma dużo mniejszą wydzielinę z oczu i łatwiej domyć.
Cały czas liże te kamienie na tarasie. Będziecie się śmiać, ale też polizałam
Nic nie wyczułam, musiałam sprawdzić, ja jestem ciekawskie jajo. Psie ciasteczka i czekoladki też próbowałam 
Codziennie wieczorem dostaje 0,5 tableteczki Amitryptylinum.
Nic ponadto się nie dzieje.
Za jakiś czas, może nawet po wakacjach chcemy podjechać do tej nowej wetki na pobranie krwi, żeby mieć pewność, że wszystko ok. Pierwszy wet, który to sam zaproponował
Właśnie coś mi wlazło w krzyż 
Gajutka jak obłoczek..
