Mili była BARDZO stęskniona. Przez 1,5 godziny nie odstępowała mnie na krok. Cały czas dp mnie gadała, ocierała się o nogi, nadstawiała do głaskania. Zero obrazy ze pani ją zostawiła na 5 dni. Kochana dziewczynka moja.
Amy było wszystko jedno. Byle jakaś ręka dało mokre jedzonko

Są straszne upały. Ja osobiście ledwo żyję. Nos mam cały zatkany bo chyba coś pyli na co jestem uczulona. Mimo, ze biorę leki od alergii to alergeny są tak silne że leki nie działają. Trzeba się przemęczyć.
Milunia właśnie na balkoniku. Słoneczko zaszło wiec panienka sobie siedzi bo jej w czarne futerko nie piecze.